popcarol napisał(a)

Nikita, tak się zastanawiam, czy gdybym mieszkała gdzie indziej, tj w kraju o cieplejszym klimacie, to czy też by mnie tak nosiło? Ciekawa jestem.

Na pewno...to nie zależy od klimatu tylko od natury człowieka....ty jesteś jak pędziwiatr który nigdzie miejsca nie zagrzeje...nosi cię i już.

A propos jeżdżenia... w którymś wątku doczytałam, że często pokonujesz trasę Pabianice – Zduńska Wola… zapraszam więc do „szmaragdowego” bo masz po drodze – jakaś szybka, mała kawka i kilka słodkich kalorii…..na spotkaniu powiem ci jak dokładnie dojechać.

hej!
pewnie tak Pędziwiatr... coś w tym jest
Chętnie wpadnę, ale nie przy okazji trasy do Zduńskiej - tam mam Teściów i jeździmy tam całą rodzinką. A mój M strasznie by przewracał oczyma gdybym mu kazała pić kawę lub chociaż czekać gdzieś na mnie, jak ja piję ją u Ciebie Więc chętnie, ale w sezonie i samej, ok?

Dzwoniła do mnie Małgosia, potwierdzała że będę Do zobaczenia!!

popcarol napisał(a)

Chętnie wpadnę, ale nie przy okazji trasy do Zduńskiej - tam mam Teściów i jeździmy tam całą rodzinką. A mój M strasznie by przewracał oczyma gdybym mu kazała pić kawę lub chociaż czekać gdzieś na mnie, jak ja piję ją u Ciebie Więc chętnie, ale w sezonie i samej, ok?

Carola oczywiście, że w sezonie, tylko wtedy tam jestem….ale możemy zrobić tak: Ty zaplanujesz wyjazd do teściów troszkę wcześniej (myślę, że kilka godzin wystarczy…ha ha), Młoda pobawi się z moim psem (na pewno będzie zadowolona), twój M, żeby się nie nudził to znajdziemy mu jakąś męską robótkę (mam nowe, elektryczne nożyce do żywopłotu – może odreagować stres i sobie poszaleć, a jak mu jeszcze powiesz, że super męsko wygląda z tymi nożycami – to pewnie będzie przeszczęśliwy), a my… kawusia i słodkości…. hi hi

Do zobaczenia w sobotę

Szczęśliwych walentynek

Mój znajomy pojechał w zeszłym roku na praktyki lekarskie do Gruzji , bardzo chwalił kraj i gościnność Gruzinów.

Nikita, nie nastawiaj się na roboty ogrodowe z jakimkolwiek narzędziem lub bez, w wykonaniu mojego M Jakoś się umówimy, czekam na wiosnę

Aniu, dziękuję, wzajemnie!!

Ewo, podobno fajnie tam jest, z kimkolwiek bym nie rozmawiała, wszyscy zadowoleni z pobytu. Mam nadzieję uda mi się ten wyjazd zorganizować i będzie super

miłego dnia! Jak dobrze że piątek

Jak dobrze mieć takiego organizatora w grupie. Mnie męczy takie ustalanie skomplikowanych tras. A nikogo chętnego na wspólny wyjazd nie ma.

Gabi, ja lubię organizować, a rodzinka zwykle zadowolona Trenowaliśmy ten skład w maju ub. roku w Londynie, teraz dochodzi jeszcze brat M z rodziną. Młoda się będzie mogła ganiać po plaży z kuzynami
Poza tym tutaj wiele do organizowania nie ma - termin mamy ustalony, kupuję bilety na samolot, orientuję się jak dojechać z Kutaisi do Batumi (nad Morze Czarne, ok 2h się jedzie). Tam wynajmuję pokoje w hotelu/pensjonacie. I tyle. Jeździć wiele nie będziemy , co najwyżej po okolicach, bo z dzieciakami nie bardzo... najwyżej część zostanie z dziećmi na plaży, a ja i reszta chętnych pojeździmy po okolicy


Następny "dziwny" mój pomysł - dzwonię do Ciebie

do zobaczenia jutro!!

Ja też myślałam o Gruzji- podobno bajka!
Do jutra

Anitko, na razie nie ma lekko Bilety dość drogie (wakacje!), a na booking.com 58% miejsc noclegowych już zarezerwowanych! Już! Podobno ilość turystów w stosunku rok do roku im się podwaja!

zobaczymy
do jutra!