Wypieliłam dzisiaj okolice czereśni, susza tam straszna. A potem podlewałam, aż mnie komary do domu wygoniły
Jak Młoda wyjedzie do Babci (na 3 tyg), zabieram sie za okolice tarasu. Będę bezwzględna, wyrzucam rośliny stamtąd (bez, jałowce, dziwne babciowe byliny różniaste...)i sadze żurawki i hosty

Ale to w sierpniu dopiero. Może w lipcu uda mi się zacząć