Mariolko, mam nadzieję że za rok ta róża będzie cudna, kupiłam sobie też - lubię takie pomponikowate kwiatki Na razie rachityczna, jak to w pojemniku po całym sezonie w markecie...
Super było u Ciebie, ogrody przepiękne, dom bombowy (wiesz, ten namiocik hihi)
Muszę sobie znaleźć miejsce na ślimaczka

Ewo, zapraszam! Oj, kupi, a wczoraj dowiozłam kilka doniczek, znowu, pewnie 10 spokojnie
3 żurawki małe, 1 duża (NN), 2 hosty, ciemiernik cuchnący, 3 gratisowe żółte trzmieliny (dosadzę do żywopłociku), miskant cabaret kupiony przez Bogdzię, trawa od Mariolki... gdzie ja to upchnę??

Magdo, jak zwykle jesteś nieoceniona Miałaś ochotę szukać tych nazw? Nadbrzeżną ważkę zapomniałam, ale ta pierwsza hosta była NN, przecież? Ja wczoraj wracając z Młodą od dziadków, myślałam ze zasnę za kierownicą i padłam niedługo po 21wszej hihi

popcarol napisał(a)

Magdo, jak zwykle jesteś nieoceniona Miałaś ochotę szukać tych nazw? Nadbrzeżną ważkę zapomniałam, ale ta pierwsza hosta była NN, przecież? Ja wczoraj wracając z Młodą od dziadków, myślałam ze zasnę za kierownicą i padłam niedługo po 21wszej hihi

Hosta nie była NN, w mojej doniczce była karteczka. A tą drugą nazwę po prostu spisałam od producenta.
Ja wczoraj poszłam spać "grubo" po 2 w nocy (a dziś o godz. 6.30 już byłam na nogach). Jeszcze wczoraj pakowałam część rzeczy w kartony, bo od poniedziałku mały remoncik, malowanie i przemeblowywanie mieszkania.
Zaraz jadę do "szmaragdowego" powsadzać cebulowe od Benex'a, wczorajsze zakupy i trawki od Mariolki. Troszkę po leniuchuję, a popołudniu jadę do znajomej, bo obiecałam jej pomoc w aranżacji pokoju, wieczorem z psem do weterynarza, a od jutra wynoszenie mebli i malowanie... ach, i to się nazywa mieć wolne dni....

Co do róży jeśli mogę coś poradzić to poprowadź jej pędy poziomo, do daje duże efekty jeśli chodzi o zawiązywanie kwiatów u klimberów.

wywale jakby co

Dzięki Karolka.Do Skierniewic!!!

Magdo, no rzeczywiście, zapomniałam że Twoja hosta miała nazwę Szalona kobieto, Ty kiedykolwiek odpoczywasz??? Ja jak się nie wyśpię, jestem półprzytomna cały dzień...

Edyto, Alchymist jest pnący? Bosz... kolejna róża do przesadzenia, zupełnie nie wiem gdzie... Cudna u Ciebie!!!

Kasiu, dzięki, do Skierniewic! Jak dam radę.. bo M ma w tę sobotę akurat firmową imprezę (gokarty) - chyba że znowu podrzucę Młodą Teściom.. uch

Pogoda cudna. Przecieram derenia (oj, dużo pestek może 1 słoiczek mi wyjdzie Rano byłyśmy na grzybkach, gotuję i do octu Tato mi przywiózł z Mazur trochę, właśnie się suszą w piekarniku. Na zimę jesteśmy w grzybki zaopatrzeni, dużo nie potrzebujemy
Mam 14 doniczek do wsadzenia jeszcze 1 carex NN i 2 red barony kupiłam wczoraj. hmm gdzie ja się pytam? to się zmieści??
miłego dnia!

Zagotowałam maliny, zaraz skoczę do sklepu po słoiki, bo ostatni zużyłam na grzybki. I jeżyny skończę obierać, powoli się kończą (hura!
A jeszcze Rodzice mi przywieźli 3 litry ugotowanych grzybków.. co ja z tym zrobię??
Wczoraj odbierałam Młodą od Teściów i miałam sobie słoiki zabrać, mają sporo, ale oczywiście zapomniałam A średnio się opłaca 2x 35 km jechać
Pranie się robi. Posadziłam niezapominajki w bukszpanowym kwadracie - dostałam wczoraj sadzoneczki od Bożenki Buziam!!
Nowych zakupów nie posadziłam, czekam aż się ochłodzi - w słońcu skwar! Oby tak jeszcze dłuuugo

Ja z derenia nastawiłam nalewkę, posadziłam prawie wszystko poza hakone bo mi nigdzie nie pasuje ale cos wymyśle. Twoja hosta przesadzona na najnowszą grządke . Dzięki za towarzystwo i do zobaczenia wkrótce.

Bożenko, jak to Ci hakone nie pasuje? Z kopytnikiem super wygląda tak zamierzam posadzić - znaczy jak ją wreszcie kupię
Z derenia wyszły mi 4 słoiczki dżemiku do mięska. Jeszcze leczo w słoiki wkładałam - zebrałam swoją cebulę, cukinię i pomidory, dokupiłam tylko paprykę.
Posadziłam 2 nowe hosty, carexa, trawkę Buchanana (chyba) od Mariolki, 2 red barony, ciemiernika i nowe żurawki. I podlewałam ogródek, ponad 1,5h... i jutro też by jeszcze wypadało podlać resztę, do której nie dotarłam.

Miłego! Jutro poniedziałek

Dawno fotek nie było





Ślimaczek zakupiony przy okazji odwiedzin Mariolki zamówiłam sobie jeszcze ważkę obok pastella szykuje się do powtórnego kwitnienia