Hej
Renatko!
no, ja tak mam, najlepsze w wyjeżdżaniu jest planowanie

Młoda tez ma zielona szkole, ale dopiero wiosna, i krotko, chyba 2 czy 3 dni, bo to pierwsza klasa dopiero. U nas tez urodziny, i w piątek i w sobotę
Ja na ciuchach oszczędzam, na wyprzedaże nie chodzę, ostatnio tylko kurtkę sobie sprawiłam i buty licytuje. I tyle

W domu pracuje, potrzebuje jeansy i polar
Na roślinki już wydawać nie planuje (haha), bo nie mam ich gdzie sadzić. Ale trzebaby kupkę uskładać na nawadnianie i przyłącze kanalizacji - ale to albo teraz na wiosnę albo dopiero za rok. Moj wykonawca (forumowy kolega zresztą) się nie odzywa od lata, wiec chyba zrezygnował - a nawet co do ceny żeśmy się nie dogadali
pozdrawiam!