Wiem ze Mala mi wsadzala takie ucięte do wody i szybko się ukorzenialy ok. 2 tygodnie.

Spróbuję z następną partią wyciągniętych gałązek

i mowisz ze werbeny sie ukorzenią ?
hiacynt zeszloroczny ?

mi zeszloroczne hiacynty cos nie wyszly
zapowiadalo sie dobrze, ale powypuszczaly dlugie liscie, kwiaty mizerne i otwieraly sie zanim wyszly z lisci...jakas totalna bryndza
moze powinny byc przemrozone ?

Kasiu, mam nadzieję że werbenki się ukorzenią. Wiosną sadzonkowałam 2 otrzymane od Gabrieli, były cienkie i mało rozkrzewione, ale się ukorzeniły i zakwitły późnym latem

Hiacynt z torebki, jesienią sadziłam i ten jeden się zapodział - wsadziłam do wody i zakwitł. Wprawdzie mały jest, ale ładny i pachnie.

Ja załatwiłam ze 3 lata temu 50 hiacyntów... za płytko posadziłam, w zimie je powypychał mróz, a wiosną zamiast rosnąć, wszystkie zgniły :/
Nie wiem co z Twoimi...

no ja wlasnie tez nie wiem
pierwszy raz posadzilam drugi raz cebule
zawsze wywalalam i kupowalam nowe

Mam kilka cebul od 5 lat i kwitną co roku. Może kwestia trefnych cebulek? Dosadziłam jesienią trochę, zobaczymy. hmm...

ale w domu sadzisz ?

Nie, wszystko w gruncie. Te pędzone i kwitnące w domu do niczego się nie nadają. Chyba są jakoś sztucznie pędzone z Holandii??
Wsadzam je wiosną do gruntu, ale zwykle nic z nich potem nie wyrasta.

a no to te cebulki wlasnie takie
i do tego posadzilam je do doniczek w domu
no i taka bryndza...

Łee, nie, trzeba kupić paczkę np w biedronie - po 3 szt za 2,99/3,49? czy coś (nie pamiętam) i takie posadzić - w domu do doniczek, do wody, albo do gruntu. Bo takie kupowane już kwitnące już potem się raczej do niczego nie nadają. W ub. roku eksperymentalnie posadziłam je do gruntu jeszcze z liśćmi, zobaczymy czy coś wiosną z nich wyjdzie. pozdrawiam