Hej
Ewo!
no, masakra... u nas o 6.30 było minus 7,5, jeszcze nie tak źle.. minus 22? nie zazdroszczę
Ciekawa jestem jak tam nasionka, bób, cebulki i groszek w skrzynkach. Najwyżej posieję jeszcze raz.. ale jestem dobrej myśli
Dzisiaj na bazarku w końcu dorwałam gościa który mi obiecał przywieźć klosze. I co? I nico

klosze - wszystkie na raz - sprzedał w sobotę w Grodzisku Maz. Ja się pytam kto kupił moje klosze??

nic, trudno, może jeszcze kiedyś się trafią.. ech

Wróciłam więc z pustymi rękami. Ale zimno było paskudnie, w puchówce, czapce i rękawiczkach - zmarzłam. brr
Czekam na tę wiosnę, po weekendzie obiecywali... chyba się doczekam??
a na razie czas zabrać się do pracy

miłego dnia!