Bożenko tych nowych się nie mogę doczekać, już przebieram nóżkami
A dziś śnieg sypał, ale nic nie zostało pogoda była marcowa, trochę słońca, deszczu, śniegu- jak mówi przysłowie
"W Marcu jak w garncu",
czekam już na wiosnę bardzo.
Też się boję o przemarznięcie, zwłaszcza jak nie bedzie śniegu, zastanawiałam się nawet dziś czy krokusów nie przykryć gałązkami iglastymi przed zapowiadanymi mrozami.....
Justynko nie przerabiam zdjęć, no chyba ze chcę zobaczyć jak wymyślę nową rabatę jak bedzie wyglądać dana roslina w tym miejscu.
Żeby zrobić zdjecia z rozmytym tłem, używam opcji ostrzenie punktowe ( wybieram konkretne miejsce które chcę wyostrzyć i ostrzę ręcznie ) Wtedy wychodzą zdjecia które widzicie tulipan wyostrzony tło rozmyte.
Kasiu ja od początku swojej hmm"kariery"ogrodniczej wkładam tulipany .Ja właściwie nie widzę ,żeby wyciąganie cebul sprzyjało ich wzmacnianiu czy zwiększaniu ...Ten proces prawdopodobnie służy głównie ochronie przed chorobami i szkodnikami ???Jak sądzisz ?Małe przybyszowe cebule uważam ,że powinny siedzieć w gruncie jak długo to możliwe np.dwa sezony to może uzyskuje się wtedy jakąś pokaźniejszą cebulkę i kwiat ,a te mateczne to faktycznie słabną właściwie najbardziej dotyczy to cebul holenderskich ...???Ja zawsze wyciągam cebule dlatego nie wiem jak wygląda "swojego"chowu dwuletnia przybyszówka
Na razie widziałam te dwa ostatnie zdjęcia i wydaje mi się ,ze w tym roku będę miała taką odmianę tulipana
Marto masz rację, wyciąganie cebul również u mnie nie sprzyja ich zwiekszaniu, jedyne co widzę to cebule które zostaną w glebie z roku na rok wydają coraz mniejsze kwiaty, a te wyciagane już większe kwiaty.
Po dwóch latach cebule przybyszowe jeszcze nie są na tyle duże, żeby wydać duze kwiaty następnego roku, ale sadzę je obok wiekszych i widzę, ze niektóre nie mają jeszcze kwiatów, a inne mniejsze. Tak jak piszesz mateczne zazwyczaj słabną. Obserwacje poczynię w tym roku bo miałam wiele cebul przybyszowych po dwóch latach i posadziłam je mateczne były takie same wielkością jak przybyszowe. Dokupiłam tulipany z tego samego gatunku co rosną w ogrodzie i połączyłam z tymi co rosły wcześniej zobaczymy czy bedą różnice w wielkości kwiatów ( te kupne miały wieksze cebule)
W obecnym ogrodzie jeszcze tak do końca nie przerobiłam tematu, ale na poprzedniej działce, ;po trzech sezonach cebule już były całkiem spore i kwiaty też.
Najgorszy problem sprawia mi jak nie pomieszać cebul w kolorach, oznaczam pojemniki w których suszę, jednak zawsze coś się przemiesza i nie wiem dlaczego, zawsze czekam na przyszły sezon z niecierpliwością żeby sprawdzić, czy zakwitły prawidłowo