dziękuję Ci bardzo, że nie odpowiedziałeś na moje wątpliwości ale przede wszystkim skupiłeś się na tym, jakich elementów w moim ogrodzie BRAKUJE Nie byłam w ogóle tych braków świadoma Jak to dobrze, że są na świecie ludzie, którzy potrafią tak pięknie uświadomić nam, że błądzimy i pokazać drogę Przecież z mojego szkicu zrobionego na kolanie tak łatwo wywnioskować, że nie będzie tam nietuzinkowych roślin oraz kompozycji
Przeglądając Twój wątek, liczyłam raczej na rady dotyczące problemów z trawnikiem (ale chyba się przeliczyłam Może jednak powinnam czekać na poradę, jakie firanki czy żaluzje powinnam zamontować w oknach -tyle się u Ciebie dzieje
Ciepłe pozdrowienia z mojego ogrodu, który w przyszłości będzie nowoczesny (możesz mi wierzyć lub nie - ale to już nie mój problem
Gdyby ktoś pamiętał - miałam problemy z pleśnią (bądź grzybem) na trawniku. W związku z tym, że nie otrzymałam żadnych rad, jesienią posypałam pleśń popiołem z kominka (palimy drewnem z drzew liściastych) Na wiosnę w tych miejscach pojawiła się piękna gęsta trawa i problem znikł
A to ostatnio mój ulubiony kącik w ogrodzie - pod sosnami. Przesadzone funkie z mocno nasłonecznionego miejsca oraz paprocie. Dokupiłam też kilka maleństw i rośliny okrywowe. Pod korą położyłam kartony.
Dziękuję Agatko!
Donice są w permanentnym cieniu więc na razie testuję rośliny, które mogą tam rosnąć. Trawa Vertigo bardzo słabo rośnie ale na razie się nie przejmuję
Piękne są Twoje Perovskie - marzę od nich od zeszłego roku
Ja tez jestem zaskoczona kompozycjami w donicach. Bardzo nietuzinkowo! Urocze! Zakątek leśny tez mi się podoba. Widzę że masz ten sam winobluszcz co ja. U Ciebie zielony a u mnie zbordowial mimo że podlewany. A i ciekawa jestem jak tam inne części ogrodu.
inne części ogrodu nadal się tworzą. Jestem całkiem zadowolona jednak na zdjęciach, mam wrażenie, nie wygląda to aż tak dobrze (jutro wrzucę kilka zdjęć). Planuję trochę zmian na przyszłą wiosnę bo chyba coraz bardziej wiem na czym mi zależy
U nas winobluszcz bordowy robi się dopiero na jesieni. A może macie jakąś inną odmianę?
Tak, to Vertigo, ale jest cały czas w cieniu i prawie nie ruszyła. Zastanawiam się czy nie wynieść donicy trochę na słońce ale ciężka jest więc nie spieszy mi się z tą robotą
A co do rad, to mogę podzielić się jeszcze jedną Wiosną na świerkach mieliśmy szkodniki (takie brązowe kuleczki) Poczytałam, że to świerkowiec i słabo który preparat na to działa. Dla testów popryskałam rozcieńczoną gnojówką, którą zrobiłam z pokrzywy. Dwa dni i po szkodnikach ani śladu
Vertigo piękna. Szkoda tylko, że nie zimuje.
Ciekawe doświadczenie z walką ze szkodnikiem.
A widzisz ja mam jakiegoś szkodnika na tujach -jalowcach i nie mogę się go pozbyć. Ale i gnojowki z pokrzywy już nie mam.