Szczerze powiem, że sama jestem zdziwiona, bo tam gdzie ją posadziłam jest chłodniej i jakby mniej słońca; mrozy były solidne, śniegu w ogóle, a ona wbrew wszystkiemu żyje, puszcza listki
naprawdę mnie zaskoczyła i teraz czekam na dalszy rozwój i kwiaty; część przekwitłych kwiatostanów zostawię, to może ta też gdzieś się posieje
A z nowych budlei, dokupiłam miniaturową chyba nazwa Blue Chic; jestem jej bardzo ciekawa, widziałam u naszej szefowej Danusi, miała cudne kwiaty, takie gęste
Wiśnia też piękna, ale z budleją poczekaj, bo one naprawdę potrafią zaskoczyć
trzymam kciuki!