No właśnie ja swoją chcę ciąć, ale ta moja mleńka, zanim ona podrośnie to trochę czasu upłynie, ale jak przyszła od razu mi się spodobała, mimo że taka mała
Jak zetniesz jej u góry przewodnik to po jakimś czasie jedna z gałęzi poniżej bedzie pieła się wgórę.Tak było z moją daglezją 20letnią, była scięta o połowe a potem dolne gałęzie szły w górę, tne ją dwa razy w roku w szeroką kope.
Właśnie przewodnik ma sśięty bo musiałam to zrobić bałam się ze wiatr ją wywali i narobi szkody. i wychodzą nowe pędy w górę .A co by było jak bym podcięła do wys tej cienkiej po l str a resztę skróciła dookoła pnia na kule????????
Szalona chyba jestem ale tego jestem ciekawa????? Nie wiem czy mi nie padnie .Bo teraz wygląda brzydko
Halinko, młode sosny można fajnie podcinać, ładnie się zagęszczają, ze starszymi już gorzej.
Myślę, że Monika dobrze Ci poradziła żeby spytać Zbyszka, on się dobrze na tym zna.
Pozdrawiam.
Zbyszku ----moje pytania dotyczą starej sosny himalajskiej. Musiałam ze względów bezpieczeństwa swoje stare drzewa przyciąć .Ciężko mi było ale siła wyższa .Stoją takim tunelu wiatrowym między blokami i wiatr jest bezlitosny .
Utrzymały się przy życiu i rosną dalej .Wybijają przewodniki w górę i zobaczę co będzie dalej .Nie jestem w stanie ich ogławiać.
Sosną himalajską zajął się w tym roku śnieg i ułamał mi 2 wielkie gałęzie , leci z nich żywica a ja nic nie mogę zrobić .Powiedz mi chyba nie można podcinać dolnych ani górnych gałęzi u niej To mi sę marzy żeby podciąć ją bliżej pnia żeby wyładniała. Boję się zeby nie została goła i brzydka na stałe a wycinać jej bym nie chciała.
Drugie pytanie dotyczy jodły .Kilka lat temu pękł jej pień od dołu do wys 2 m. Po prostu rozwalił ją mróz. Zaklejałam ranę przez kilka lat od góry az po dół takim akrylem do pęknięć .Od góry powoli co sezon zarastało ale dół do dzisiaj nie zarósł. Kombinowałam i na wiosnę i na jesieni i zimą nawet wciskałam ten akryl i nic .dołem ma taki 30 cm pasek że niczym nie mozna tego zakleić Czy to tak zostanie czy może znasz sposób na taki wyciek??/