A to ok, w sumie porządeczek masz u Siebie Dziś doszłam do takiego pułapu zmęczenia tym tygodniem, że już mi nawet trawa na rabatach przestaje przeszkadzać Ale chałupa gunnery rozebrana, a ona sama dostała i obornika i kompostu po kilka wiader, woliera wysprzątana, zwierzyniec obrobiony, cukinie w warzywnik posadzone, ogórki dosadzone mimo, że te zmarznięte postanowiły odbić zza liścia, z inspektu wysadzone wszystkie wysiewy rabatowo łąkowe, podzielone jeszcze z rabat też poszły w łąkę, to i owo podlane, narcyzy z donicy przed warsztatem powędrowały na żyrafową......to chyba pierwszy taki tetris w moim ogrodzie, ale jest o wiele lepiej już mi tak nie zgrzyta. W łąkę dzisiaj dosadziłam trawy ML i Gracilimusa mojego czyli chyba Graciella, urąbaniem ich zajął się Emuś z moją drobną pomocą, posłużyliśmy się łopatą sztychówką i młotkiem i udało się drobiazgi bez wykopywania całości odrąbać, tyle, ze w łące musiałam dołki tez wyrąbać bo choc ziemia nawet dość wilgotna to już korzeniami traw przerośnięta tak, że o wolne miejsce trudno. Uszczknęłam też rdestów i krwiściągów, oraz kokoryczy, wierzbówki i chabra bylinowego i też powędrowały w łąkę, może się to wszystko poprzyjmuje. Generalnie tylko dzisiaj pewnie z setkę takich dołków musiałam w łące wykuć by posadzić te rośliny. Wracałam prawie na czworakach do domu i nawet by mi wstyd przed ludźmi nie było bo by nikt po ciemku nie zobaczył Jutro leżę bykiem, nie robię nic!!! Najbliższy tydzień pod znakiem cięcia suchodrzewów i ketmii syryjskich oraz odchwaszczania moich licznych wielkich rabat. Już sobie z Emusiem obiecuję, że nic więcej prócz liliowców z bylin nie posadzę....ale pewnie kłamczę bo na bank coś mnie urzeknie jeszcze
Ogród nakarmiony sercem, teraz karmi oczy ... Sylwia, pięknieje wszystko, Madzia mistrzowskie ujęcia. Wniosek: zapraszać i wpraszać się do swoich ogrodów plus wstawiać zdjęcia, wszystkim wyjdzie na dobre
Miłego odpoczynku, ogród przez jeden dzień płakał nie będzie. Chyba, że deszcz go zmoczy, ale to by było nawet wskazane po tylu wysadzonych roślin. Zawsze było pięknie, ale teraz w maju, tp zachwycająco!
Podobno, dla higieny ciała i umysłu powinno się jeden dzień w tygodniu zachowywać w swoim domu i ogrodzie jak gość. Nic nie sprzątać, nie krytykować, nie przepracowywać się Ale łatwiej powiedzieć niż zrobić
Odpoczynek do popołudnia bo jak nie zmoczy trzeba iść podlać warzywnik i żyrafową, w łące muszą sobie poradzić same
Hahaha! No bo przecież nie wytrzymasz bez roboty Ja spałam dzisiaj do 10! Nie mogłam się dobudzić. Jak nigdy. Ale kwiotki do donic czekają na posadzenie. Więc... do pracy rodacy!
Ja do 9.30 ale poszłam spać po trzeciej w nocy Nawet jeśli podleje z nieba trzeba lecieć do ptactwa
Obfoć maluchy