Bodziszek też się dostosował do towarzystwa. Piękny ogród, aż żal będzie. Oby w kolejnym sezonie obyło się bez zawirowań.
Ja do swojego wybiorę się jak pogoda pozwoli. Ale póki co nic pewnego. Pewnie resztka owoców na ziemi. Mus zajrzeć, ale deszcz utrudnia.
Sylwia, ile u Ciebie kolorów, odcieni, ogromna różnorodność, przepiękna jesień w Twoim ogrodzie. Można podziwiać i podziwiać.
Alu wczoraj była feeria barw jeszcze w aparacie ją mam, a dziś Emuś mówi, że ogród z kolorów rozebrany wiatrem...