Bardzo mi miło, ale chyba przeceniasz moje zdolności ogrodowe Ja wiele roślin sadzę spontanicznie tam gdzie mi pasuje i gdzie dla nich dobre miejsce
Co do rozplenicy na tej rabacie wszystkie rozplenice to siewki wyrwane z trawnika Alinki z Ogrodu u stóp Klasztoru. Ona mi mówiła, że Hammeln, ale nie wszystkie są jednakowe więc pewności nie mam. Maźnięte przymrozkiem nabrały tego złocistego odcienia
To była moja pierwsza myśl, jak zobaczyłam to zdjęcie
Ten drugi pień też bardzo ciekawy.
Poza tym, jest przepięknie . Nie będę cytować zdjęć, ale te zacytowane przez Martkę, to mistrzostwo. Naprawdę bardzo udane kompozycje. Co z tego, że na spontanie?
Ja też nie potrafię planować na papierze . W głowie mam ogólny zamysł i później ustawiam doniczki, do skutku . I później przesadzam lub nie .
Nie można sadzić tylko tam gdzie my byśmy chcieli, trzeba potrzeby roślin brać pod uwagę również, zwłaszcza jeśli mają rosnąć przez lata w jednym miejscu.
U mnie się to sprawdzało do tej pory. Tylko zmieniła nam się sytuacja na dole przez te powodzie i teraz sporo drzew straciliśmy przez muł i opryski, które przyniosła woda.
W przyszłym sezonie powinno być jeszcze ładniej. Cebul dosadziłam w setkach, a roślin przeszło tysiąc pewnie. Ile z tego zakwitnie zobaczymy. Pustynniki posadziłam na ryzyk fizyk
Ja ogólny plan ogrodu rysowałam sobie na papierze Ale pamiętam jak pokazałam i Danusia napisała mi, ze nic z niego nie rozumie....taki to był amatorski planW większości się udało zrealizować, a resztę już dostosowywałam do tego co byłoNie jest źle, gdyby nie zalania byłabym całkiem zadowolona z efektu