Madzia czas tak śmiga, ze raz dwa ten dzień nadejdzie
Szkoda wielka, że Ci się nie udało jechać. W tym roku wody na południu nie brakuje i wszystko kipiało zielenią i kolorami
Kocham liliowce, mam sporo, będę jak podrosną dzielić i robić nową długą rabatę pod drzewami na przeciwko łąki
Szkoda Sylwuś czasu na takie żmudne przeszukiwania. Kilka liliowców szczególnie wpadło mi w oko i pomyślałam żeby zamówić, ale dobiorę sobie coś podobnego. U mnie kwitnie parę odmian, a reszta się ociąga Dzisiaj przyjdą następne bo promocja w lipcu spora.
Widzę że to świetne rośliny na moje słoneczne rabaty.
A do Wojsławic kiedyś się wybiorę
Pozdrawiam
Asiu to świetne rośliny na różne stanowiska. Jak już zaczną kwitnienie to kwitną niezawodnie co rok. Czasem na te pierwsze kwiaty trzeba poczekać aż zbudują kępę, ale warto. Nie trzeba ich odmładzać, nie ma z nimi roboty. Nie puszczają chwastu. Nie wymagają częstego podlewania nawet przy suszy. Niektóre są pachnące inne powtarzają kwitnienie, a wszystkie są jadalne choć mi ich szkoda do jedzenia zrywać
Różnią się wielkością kwiatu i wysokością. Niektóre ilością kwiatów też i tym co powyżej Asi napisałam. Nie wiem czy jest jakiś inny gatunek w którym by był tak bogaty wybór odmian jak w liliowcach właśnie