O widzisz chyba ona bo mi się nazwa od razu kojarzy. Jak się u Ciebie sprawuje z czasem? Tniesz ją czy raczej nie. Ja do tej pory nie cięłam.

Dziś nie miałam sposobu, żeby na bieżąco oglądać, Może jutro do Twej łąki zajrzę.
Dobrej nocy bez łąkowych fragmentów.

Sylwia, ja swoje co roku dzielę w celu rozmnożenia dla siebie i dla innych. Przy okazji w ten sposób się odmładzają. Ale chyba z raz je troszkę przycinałam tak z jedną trzecia najdłuższe źdźbła. Podzielone szybko przyrastają. A ja wykorzystuję je do nasadzeń w donicach.
Wstawię Ci zdjęcia swoich na moim wątku.
Tymczasem zatopiłam się w Twojej łące Ale masz zacięcie z tym dosadzaniem Ale Ci powiem, że efekty widać.

Podziwiam piękne efekty ciężkiej pracy

Ubóstwiam Twoją łąkę! Nie wyobrażam sobie, że można jeszcze ją poprawić, ale patrząc na Wasze dokonania na Ranczu muszę stwierdzić, że widocznie mam zbyt ograniczoną wyobraźnię .

Sylwia, a hosty wysiewasz je w cieple?