Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Boćkowe perypetie ogrodkowe

Pokaż wątki Pokaż posty

Boćkowe perypetie ogrodkowe

nebel 02:06, 10 sie 2012


Dołączył: 12 lip 2012
Posty: 2465
Witam 'Boćku'
nie wiele mam do powiedzenia na wstępie, oprócz tego, że chyba Twój sposób patrzenia na świat jest odrobinę zbieżny z moim!!!
Wiesz jak działa forum?
Muszę napisać cokolwiek, abym mogła śledzić, co dzieje się na Twoim wątku!?
Pozdrawiam serdecznie.ewa
P.S.
Straszny ze mnie cynik po miesiącu 'buszowania' po forum.
____________________
Ogród Nebel
Urszulla 03:30, 10 sie 2012


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 21829
Boćku. Miło mi że mnie odwiedziłaś. Chcę się włączyć do Waszej ostrej dyskusji i powiedzieć że nie jesteś jedyną "kolejową dziewczyną"( bez obrazy to było bardzo pozytywnie pomyślane!!!i z uśmiechem). Gdy budowaliśmy dom a mieszkałam jeszcze wtedy w mieście chodziliśmy z mężem na długie niedzielne spacery po 6-8 godz. po okolicy i zaglądałam wszystkim do ogródków....Pamiętam piękny niski, groszkowy dom który wokół ogrodzenia miał właśnie rabaty z podkładów kolejowych. I nasadzenia wewnątrz. Zawsze myślałam o tych ludziach że mają wyobraźnię bo potrafią coś wymyślić innego niż wszyscy. Pewnie mieli dojście do podkładów i to wykorzystali.Nie jesteś więc osamotniona!!!

A poza tym spójrz do ogrodu Leny -też są podłady i nawet wspaniałe schodki!!!
Pozdr.
____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
GabiK 09:36, 10 sie 2012

Dołączył: 04 lip 2011
Posty: 3376
Boćku, niezła analiza. Jasne, że większość naśladuje, jesteśmy zwierzętami stadnymi. Nawet te super oryginały się w jakieś stada łączą.

Twoja hortensjowa jest super - masz tam nietypowo irysy i begonie.

Jak ktoś nie potrafi sam, a lubi ładnie, to niech ma skopiowane. Lepiej coś powielać, niż mieć błoto i śmieci na podwórku.

Zaciekawiło mnie, których ogrodowiskowych roślin nie lubisz, a co darzysz szczególnym sentymentem mimo niepolecania?
Mnie np. nie pasuje lawenda. W kompozycjach, z różami jest ładna, ale sama jako krzaczek mi się nie podoba i szpalery samej lawendy mnie nie zachwycają.
____________________
Ogrodniczka in spe - Miniaturowy ogródek
Pszczelarnia 12:40, 10 sie 2012


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Boćku, aż cofnęłam się kilka stron, żeby zobaczyć co wywołało taką dyskusje na wątku u Ciebie?
I ja mam przemyślenia: Grecy starożytni nie znali pojęcia naśladowanie - imitatio (tak jak my to rozumiemy), bardzo ładnie odniósł się do tej idei Arystoteles (jak znajdę chwilę to zrobię o tym wykład). Jest takie pojęcie kompilacja. I my wszyscy kompilujemy, ale niektórym się wydaje, że są oryginalni. Nie, nie jesteśmy; wobec tysiąca lat historii ogrodów nie jesteśmy oryginalni.

Ale oryginalność nasza polega na tym, że one są nasze i naszymi rękami (pod nas) zrobione, odzwierciedlają nasze upodobania estetyczne. Że dobrze się czujemy w tym, co nas otacza, że ogród daje nam radość i frajdę: suma sumarum. I chodzi o zrozumienie ogrodu a nie o definicję mody, trendów i fashion.
Ogrody trzeba rozpatrywać w odniesieniu do właścicieli. Inaczej się nie da.
Jestem wielką zwolenniczką bioróżnorodności.
A oczywiście, że nasze ogrody są ogrodowiskowe: jakiż ogród nie ma żurawki, hortensji, bukszpanu, cisa. Któż z nas nie przykłada się do plewienia, kancików i stworzenia roślinom komfortowych warunków do życia w naszych ogrodach. To jest właśnie ogrodowisko!

Co do pszczół: trochę zaspaliśmy (bo z czasem krucho) i teraz jeszcze miodobranie i zakarmianie obowiązkowe. Do końca września skończymy. W tym roku będzie jesień krótka. Nie będę sadziła cisów w styczniu. Ja, pszczółka, tak czuję.
Lecę.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
bociek 19:55, 10 sie 2012


Dołączył: 05 paź 2011
Posty: 7991
Jestem wyzuta emocjonalnie. Takiego nerwa to jeszcze nie mialam. Dziec mi zdawal na prawko i zdal!!!! Za pierwszym razem!!! Ale co ja sie naprzezywalam to moje. Nie wiem jak ja przetrwam mature.

Nic nie zrobilam w ogrodzie, nic kompletnie tak jestem rozwalona Z dumy, radosci i niepokoju z powodu jego rosnacej niezaleznosci. Kto by pomyslal

Anulka, Magda, Anus, dzieki Dziewczyny za mile slowa. Nie ma lepszej motywacji

Nebel, witaj w moich skromnych progach, czuj sie swobodnie, zawsze zapraszam i pozdrawiam cieplutko

Ula, podklady sa dosyc popularne. Choc moje zaplanowalam sama (nie nasadzenia, ale koncepcje) i na nikim sie o dziwo nie wzorowalam A teraz widze, ze to wcale nie bylo takie nowatorskie

GabiK, boje sie, ze podpadne Wybitnie nie lubie (delikatnie ujmujac) lilii, liliowcow i pochodnych... Nie lubie jezowek i rudbekii... Nie lubie wszelkiej masci rozchodnikow.... Nie lubie prymulek Mam kilka i zamierzam sie z nimi rozstac. I najgorszy z najgorszych grzech - nie mam w ogrodzie roz i nigdy juz wiecej miec nie bede, choc mialam trzy sztuki w gruncie. Roze mam w donicy i tak pozostanie. Jak sobie pomysle o pieleniu przy rozach (ogrod w srodku nieuzytkow, pelno chwastow roznej masci w tym skrzyp) i o tych przekwitlych pakach i platkach, o tym cieciu na wiosne, o wszystkich ranach klutych i szarpanych to mnie az skreca. Owszem lubie roze w wazonie i w innych ogrodach. U siebie powiedzialam im kategoryczne nie...Czasami nachodza mnie chwile zwatpienia, ale trzezwieje szybko. Nie przepadam tez za hostami i nie planuje ich miec
Wiecej grzechow nie pamietam, co nie znaczy, ze lista jest zamknieta..

Teraz to juz nikt do mnie nie zajrzy

Pszczolko, to bardzo ciekawe co piszesz. Niezwykle interesujacy punkt widzenia
Ogrodowisko wiele nas uczy, nie tylko "uczy nas" roslin, ale takze patrzenia szerzej na ogrod jako kawalek wiekszej calosci, obserwowania przyrody i dbania o nia. I to jest wspaniale. Ja np. nauczylam sie widziec i rozrozniac ptaki i nareszcie wiem jak naprawde wyglada jez Stara baba a nigdy jeza nie widziala
To bedziesz miala wrzosowy miod Pieknie
____________________
Wiosne trzeba miec przez caly rok w sercu :D Bockowe perypetie ogrodkowe
agata_chrosc... 20:02, 10 sie 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
że nie lubisz liliowców to ja Cię rozumiem, ale że jeżówek? To taki archetyp kwiatka jest! Nic, tylko środek i płatki. Żadnych zawijasów, wywijasów, zakrętasów. tulejek, trąbek, kieliszków! No nic, tylko prosty kwiat! No jak uczciwy człowiek może czegoś takiego nie lubić? Bociek, Ty się jeszcze zastanów, nie jest za późno!
____________________
ogród w Holandi
agata_chrosc... 20:04, 10 sie 2012


Dołączył: 28 lis 2011
Posty: 5351
Oj! Zapomniałam z tej zgrozy pogratulować nowego kierowcy w rodzinie! Oby droga mu się nigdy nie zwężała
____________________
ogród w Holandi
bociek 20:05, 10 sie 2012


Dołączył: 05 paź 2011
Posty: 7991
Agata, o matko kochana Musze sie nawrocic??? Naprawde musze???
____________________
Wiosne trzeba miec przez caly rok w sercu :D Bockowe perypetie ogrodkowe
Madzenka 20:08, 10 sie 2012


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Pszczelarnia napisał(a)
Boćku, aż cofnęłam się kilka stron, żeby zobaczyć co wywołało taką dyskusje na wątku u Ciebie?
I ja mam przemyślenia: Grecy starożytni nie znali pojęcia naśladowanie - imitatio (tak jak my to rozumiemy), bardzo ładnie odniósł się do tej idei Arystoteles (jak znajdę chwilę to zrobię o tym wykład). Jest takie pojęcie kompilacja. I my wszyscy kompilujemy, ale niektórym się wydaje, że są oryginalni. Nie, nie jesteśmy; wobec tysiąca lat historii ogrodów nie jesteśmy oryginalni.

Ale oryginalność nasza polega na tym, że one są nasze i naszymi rękami (pod nas) zrobione, odzwierciedlają nasze upodobania estetyczne. Że dobrze się czujemy w tym, co nas otacza, że ogród daje nam radość i frajdę: suma sumarum. I chodzi o zrozumienie ogrodu a nie o definicję mody, trendów i fashion.
Ogrody trzeba rozpatrywać w odniesieniu do właścicieli. Inaczej się nie da.
Jestem wielką zwolenniczką bioróżnorodności.
A oczywiście, że nasze ogrody są ogrodowiskowe: jakiż ogród nie ma żurawki, hortensji, bukszpanu, cisa. Któż z nas nie przykłada się do plewienia, kancików i stworzenia roślinom komfortowych warunków do życia w naszych ogrodach. To jest właśnie ogrodowisko!

Co do pszczół: trochę zaspaliśmy (bo z czasem krucho) i teraz jeszcze miodobranie i zakarmianie obowiązkowe. Do końca września skończymy. W tym roku będzie jesień krótka. Nie będę sadziła cisów w styczniu. Ja, pszczółka, tak czuję.
Lecę.

Pięknie napisane wszystko już zostało wymyślone Dlatego zawsze powtarzam, że ja tylko kopiuję
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Madzenka 20:10, 10 sie 2012


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Katarzyno, skoro jesteś już matką kierowcy to o maturę się nie bój. Luzik!!! Gratulejszyn dla Juniora!!!

A wiesz jakie to dziwne uczucie mieć córkę studentkę ?
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies