Ech, powzdycham tylko. Po takich zdjęciach nie będę przez chwilę wyglądać przez okna na swoje widoki, bo się załamię. Na pocieszenie wmówię sobie, że dobrze że jest do czego dążyć.
Byłam wczoraj na giełdzie kwiatowej w Tychach. Przywiozłam 3 małe bukszpanowe kuleczki oraz kilka kartonów begonii bulwiastych. Przymiarka kulek w miejscu, gdzie w zeszłym roku rosła rundbekia:
Agnieszko, Irenko, przypominam jak ta rabata pod latarnią wyglądała 4 lata temu tuż po założeniu ogrodu. To był koszmar, nad którym rzewnie płakałam.No bo co to niby miał być za projekt?
A teraz wygląda tak (i jeszcze nie skończyłam zmieniać, kolejny stożek czeka na wkopanie i 3 kulki kupione wczoraj). Na jesieni wsadziłam tu kilka kg cebul: