Cis rośnie niezbyt szybko. W przyszłym roku będę mogła ocenić przyrosty, bo w tym roku się ukorzenia i pewnie dopiero od przyszłego sezonu ruszy.
Gaura lubi słońce.
Co do wyboru ostróżka czy juka, to ja jestem zdecydowanie za ostróżką (różowa zamiast błękitnej jak najbardziej). Na juki bardzo dużo osób narzeka. Poza kwitnieniem szału nie robią, liście nie zawsze wyglądają ładnie (zasychają na brzegach), bardzo szybko się rozrasta i trudno ją usunąć, bo ma potężny system korzeniowy. Ale w kwestii estetyki, to już do indywidualnej oceny.
Jeśli chodzi o hakone to znam ją tylko ze zdjęć i Ogrodowiska, ale wydaje mi się, że z Caradonną pasują do siebie. Powiedzmy trawa około 50 cm, a szałwia Caradonna do 70 cm. Jeśli jest inaczej to niech ktoś mnie poprawi Dopiero co kupiłem swoje szałwie i są niskie.
W przypadku cisów wiele zależy od gatunku i odmiany. Cis pospolity, japoński i pośredni różnią się między sobą m. in. tempem wzrostu. Dziewczyny z O. pisały, że w dobrych warunkach cisy przyrastają 20-30 cm na rok. A niektóre źródła podają, że cisy wolno rosną. Druga sprawa to wielkość sadzonek, duże cięte od razu w kilku, albo małe, które dopiero podrosną i będą kulkami. Według mnie 2-3 lata potrzeba. A może ktoś sprzedaje gotowe kulki, jak bukszpanowe
Z miejscem śś się nie upieram, bo sam napisałem, że dziwny jestem w tej kwestii. Wydawało się, że tam jest mało miejsca, ale spokojnie się zmieści. Zresztą Twoje argumenty są logiczne
Rabata Wioli to świetna inspiracją a właściwie gotowy plan :-D
Jaką masz glebę?
Hakonki są dość wybredne i nie zawsze szybko rosną. Pewnie lepiej wsadzać całą sadzonkę. Osobiście zakupioną sadzonkę podzieliłam na dwie i na mojej glinie nabranie masy zajmie jej pewnie wieki. Tyle że ja zakupiłam właśnie w celu rozmnożenia a miejsce docelowe jeszcze długo nie będzie gotowe.
Jeśli kulki mają być zatopione w trawach to musi to być roślina odporna na zacienienie. Z tego co pamiętam to thujki łysieją w miejscach gdzie zaslaniają je trawy ale może są odmiany bardziej odporne niż Danica.
Marcin te same dziwactwo mamy. Ja z tym walcze. Na razie tylko na platanowej. Koleżanka ją nazwała angielską rabatką. Znaczy rządkoza chyba do zwalczenia jest.
Jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała. Wiola pisała, że pod hakone glebę trzeba koniecznie rozluźnić piachem i kompostem/obornikiem, bo na samej glinie nie dadzą rady.
Ależ rządkoza wcale nie wymaga zwalczania. To dobre rozwiązanie jest.
Rośliny (oprócz topiarów) nigdy nie urosną od linijki, więc ich "kędzierzawość" dobrze równoważy regularny charakter nasadzeń.