Moniko w wolnej chwili zrób proszę zdjęcie Twojego berberysu Maria.

Borbetko...a gdzie obiecane zdjęcia?
Miłej niedzieli

Moniko pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki w walce z kretem!

Na kreta to tylko działa Quicphos (tylko dla wyspecjalizowanych firm sprzedają)..... albo to, że sobie sam pójdzie...

Macham, pozdrawiam

A mój sąsiad karmi krety granulkami na nornice... dlatego u mnie kretów niet...

Borbetko to może te granulki na nornice i u Ciebie zadziałają?

Tak Aniu - fosforowodór, to musi być coś, chociaż od tego śmierdzidła, co kupiłam, spokój przez 2-3 dni. Jest nadzieja, że zimą dam radę, jak nie pójdę spać i będę filować przy oknie ... świeży kopiec ... i nalewam. Bo potem to zamarznie. Kulki na nornice? Moje krety inteligienty, nie tykają tego. Próbowałam. Nornica to głupia, wszystko zje.
Też Was pozdrawiam, lecę fotki porobić i bukszpany powsadzać.

Cześć Monia,
współczuję Ci tego kreta. Zwłaszcza w takim wypielęgnowanym i pukładanym ogrodzie jak Twój, to prawdziwy kataklizm Widziałam u mojego sąsiada za płotem. Wiosną miał jeden kopiec obok drugiego. Do mnie też próbował się dostać (kret oczywiście, nie sąsiad ), ale wtedy miałam jeszcze agrowłókninę porozkładaną i nie mógł się przebić. Do trawnika nie dotarł na szczęście... Za to mam nornice Paskudnice drążą długie korytarze, póki co na rabatach, ale boję się co będzie jak wlezą na trawnik. Dżdżownic u mnie dostatek. Na szczęście mój kot co jakiś czas składa mi nornicę w ofierze

A mogłabyś napisać gdzie urzęduje Pan Bukszpan?

moc pozdrowień ślę z Puszczykowa

makkasia napisał(a)

zadraszczam, ze tyle zrobiłaś
ja mam takie zaległości a jak wracam z roboty to do ogrodu na 10 minut fotki robić bo kolorowo i pachnąco a później to zaraz ciemno i d... na jutro mam wielkie plany

Z kretem moja walka wyglądała podobnie .
Wszystkiego używałam, śmierdzielstwa wszelakie nie pomagały, aż w końcu przeczytałam gdzieś, że do dziur wlewać należy ...uważaj....urynę. No i panowie dostali prikaz i codziennie dziury były zalewane ... pomogło !

czekam na zdjęcia ściskam

Makkasiu, nie wpadłam na to, ale pomysł jest przedni. Nie mam tylko chętnego, co by się nad kopcem ustawił do tego czynu . Na razie kreta niet. Nie chcę zapeszać.