Płożące są piękne i mają śliczne młode przyrosty.

Zgadzam się na 100%. Wszystkich juniperusów nie przekleślam, a gdzieżby.

Borbetka napisał(a)

Mnie się ta opcja bardziej podoba, ale przeplotłabym ją jeszcze czymś drobnym, ale nienachalnym. Może jakimiś trawkami, wrzośce? Tylko ja lubię trochę chaosu, a Ty bardzo zdyscyplinowana jesteś
Mam taką książeczkę z Działkowca o budowie ścieżek, gdybyś miała ochotę, to chętnie odkseruję. Też zakładam, że sama wybuduję ścieżkę
Monia, ale dopieszczasz. Patrząc na Twój ogród to już nie ma się do czego przyczepić, a Ty zawsze masz jeszcze pomysły na zmiany

No i mam kolejny pomysł. Można zrobić jeszcze wersję wersji I, czyli przedłużyć plamę berberysów na drugą stronę scieżki, wyżwirować rabatę z kulami, która przylega do głównego podjazdu, a cały środek tej rabaty pod oknem obsadzić tojeścią rozesłaną. Będzie można po niej chodzić i ciąć i będzie kontrast: żółty i bordo, a kule zielone.
Asiu, kusi mnie coś lekkiego pomiędzy, ale praktyka mi podpowiada, że to będzie męczarnia przy cięciu. Samo rozkładanie szmaty pod ścinki jest kłopotliwe, jak masz coś wokoło. Zobaczymy, ta wersja mi się dosyć podoba, a Wam? Która najlepsza?



Muszę jeszcze tylko ten wodospadzik wybudować po prawej . Będzie maskował studnię. Tak patrzę, nawet kubek się załapał na zdjęciu.

Borbetko, przedłużenie wstęgi berberysowej na drugą stronę to bardzo fajny pomysł. Cieszę się, że są na Ogrodowisku osoby, które nie powielają w kółko tych samych, wręcz utartych już schematów nasadzeń. Ty tworzysz indywidualny ogród, a to jest to, co bardzo lubię Poruszyłaś istotny problem cięcia żywopłotów przy rabatach, wiele "świeżych" ogrodników nie zdaje sobie sprawy, że żywopłoty rosną, są coraz większe i trzeba mieć miejsce np. na postawienie drabiny, swobodne dojście. Bardzo złą sławą na Ogrodowisku 'cieszą" się jałowce. Jeśli to są duże krzaczory, to tak, ale jeśli są to piekne płożące dywany, to mnie się bardzo podobają - sama takie mam i nie narzekam.
Pozdrawiam ciepło

Otóż ja się bardzo zgadzam z powyższym . Ostatnio szłam wynieść śmieci i po rozmowach forumowych z Karolem poszłam policzyć jałowce. Trochę byłam zaskoczona, bo tych dywanowych mam jeszcze sporo i nie śmiem ich wcale ruszać. Są praktycznie bezobsługowe, nie chorują, nie rosną w nich chwasty, dają świetne zadarnienie i mogłabym jeszcze sporo o nich napisać. Najbardziej dały mi do wiwatu te wielkie, kolumnowe lub takie szarakuły o nie wiadomo jakim kształcie. Kolumny ratowałam kilka lat, ale w zeszłym nie wytrzymałam i wyrzuciłam. Moje żywopłoty z dwóch, tych najdłuższych stron, są jałowcowe właśnie. Walczę ze Skyrocketem i przykro mi, że on był naprawdę ładny w młodości, a teraz starzeje się paskudnie. Gdyby nie mozolnie cięcie i ciężka praca z nim, wyglądałby ohydnie. Nic już nie poradzę, jest jak jest. Mogłabym mieć mniej pracy, ale kocham to i tak.

Bardzo podoba mi się przerzucenie berberysów na drugą stronę ścieżki

Borbetka napisał(a)

No i mam kolejny pomysł. Można zrobić jeszcze wersję wersji I, czyli przedłużyć plamę berberysów na drugą stronę scieżki, wyżwirować rabatę z kulami, która przylega do głównego podjazdu, a cały środek tej rabaty pod oknem obsadzić tojeścią rozesłaną. Będzie można po niej chodzić i ciąć i będzie kontrast: żółty i bordo, a kule zielone.
Asiu, kusi mnie coś lekkiego pomiędzy, ale praktyka mi podpowiada, że to będzie męczarnia przy cięciu. Samo rozkładanie szmaty pod ścinki jest kłopotliwe, jak masz coś wokoło. Zobaczymy, ta wersja mi się dosyć podoba, a Wam? Która najlepsza?



Muszę jeszcze tylko ten wodospadzik wybudować po prawej . Będzie maskował studnię. Tak patrzę, nawet kubek się załapał na zdjęciu.

Dwie przecinające się ścieżki - kamienna i z berberysów ładnie wyglądają Ta wersja moim zdaniem ciekawsza

Borbetko, dla mnie pomysł z plamą berberysów po drugiej stronie ścieżki jest rewelacyjny. Takie przechodzące linie w ogrodzie wyglądają super. Mam takich powtórzeń u siebie kilka i tworzy to bardzo fajny efekt.

Planujesz rabatę pod oknem w przedogródku wypełnić tojeścią rozesłaną 'aurea', dla mnie to też ciekawy pomysł. Rzeczywiście zieleń i bordo doskonale komponują się z żółtym dywanem. Przy cięciu też nie powinno być wielkiego zamieszania.

Ale i tutaj żółty dywan bardzo ciekawie wpisał się w nóżki przy tarasie.

Borbetka napisał(a)

Właśnie zastanawiam się również nad tojeścią w przedogródku. Czytam, że ciężko ją kontrolować, ale widzę u Ciebie piękną przy tarasie i chęć posadzenia w przedogródku, to chyba można ją opanować...
Zajrzyj do mnie i podpowiedz czy dobrze kombinuję.

Zdradzisz autorski pomysł na zbieranie ścinków z cięcia?