A to owo oczko. Widok nieco z góry, ze schodka któregoś.
I z dołu.
Jak zamaskować te brzydkie, bo nienaturalnie rzucające się w oczy, brzegi oczka?
W lecie maskowałam roślinami ale w zimie jest łyso (obecnie z jednej strony jest bergenia pomiędzy hochlą zieloną, ale zimą będzie tylko ciut bergenii).
Może jakis pomysł na wkomponowanie oczka w taras - czyli w to coś, wyłożone obecnie nieregularnymi płytami widoczne na 1 zdjęciu.
Osobiście myślę że zamieniłabym to oczko na ciurkadełko co nie znaczy że jest brzydkie, ale myślę że z małym większy kłopot organizacyjny niż z dużym jeśli miałoby zostać pytałabym Gierczusięona ma doświadczenie w mikro klimatach
Powiem ci Tessko, ze Urszulla ma racje - po co teraz reorganizowac oczko, jak zaraz nabierzesz oddechu w ogrodzie i mozna oczko przeniesc ciut dalej, polaczyc np z niewysoka ciurkajaca scianka. Zrobic obok miejsce na stolik, fotele, kawe, zrobic szersze miejsce przy schodach... czyli nabrac oddechu i inaczej spojrzec na ogrody jako calosc, jednosc
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Widzę Tess, że też jesteś na etapie zmian jak ja Faktycznie, jak zimą części nadziemne roślin zamierają to brzegi oczka widoczne się robią i zanim wiosną urosną to trzeba poczekać. A może jakbyś wokół ułożyła coś na wzóropaski wokół z kamienia łamanego, ale w ten sposób że brzeg kamienia będzie nachodził na rant i oczka i tego rantu nie będzie widać. A od strony rabaty rośliny wchodzące na tą opaskę i zasłaniające brzeg kamieni... Tak mi się nasunęło, bo widzę, że masz ścieżkę z kamnienia Pozdrawiam
Dziewczyny, wielkie dzięki za pomysły i rady
Najpierw przeproszę wszystkich za tę przydługą nieobecność.
Najpierw byłam zajęta pismem do PINBu a potem pojechaliśmy nad Rozlewisko. Tam niestety, zasięg internetu bywa od czasu do czasu. Teraz nie było wcale
Rzeczywiście nie dość precyzyjnie się wypowiedziałam, choć napisałam, że chcę zamaskować brzegi oczka.
Podobają mi się takie przelewające się nad brzegiem rośliny. Dosadzę hakone z drugiej strony i tak na razie pewnie zostanie.
Natomiast docelowo, kiedyś w przyszłości, mam nadzieję, że niedalekiej, chcę dużych zmian.
Teraz nie mogę się za nie zabrać, bo mamy na głowie mnóstwo ważnych i palących spraw. Nie mogę eMowi teraz takimi pierdołami głowy zawracać, a bez męskiej ręki tego pojemnika na oczko nie wytargam stąd. A i ziemi trzeba by nawieźć sporo.
He he, zaraz mnie ocenią co poniektórzy Dzieci ino dwoje a czasu na ogród nie ma
Toszka ma rację - trzeba teraz na ogród spojrzeć całościowo. Może ten placyk wypoczynkowy za obecnym płotkiem umieszczę...
Dzięki, dziewczyny
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.