Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » W Gąszczu u Tess

Pokaż wątki Pokaż posty

W Gąszczu u Tess

Tess 18:26, 02 sty 2016


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Kasya napisał(a)


oj tak, ja tez zazdroszcze, a u nas moze dopiero we wtorek popada

Wszystkiego dobrego w kolejnym sezonie Teresko

Dziękuję, Kasiu

Musi być dobry

____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
ewa004 18:56, 02 sty 2016


Dołączył: 29 maj 2012
Posty: 15264
Tesiulka zdolniacha z Ciebie
Też kiedyś szyłam jak moje dziewczynki małe były a teraz jakaś ułomna w tej dziedzinie się zrobiłam

Ja roślinek nie okrywam ,co wypadnie to wymienię i już .
Dzisiaj będzie próba ,już u mnie -12
____________________
Ewa - Co z tym ogródeczkiem począć
margaretka3 20:29, 02 sty 2016


Dołączył: 26 lut 2014
Posty: 5348
Jaki ładny zestaw! Ja coś nie mogę usiąść do maszyny, choć sprzęt nowiutki czeka na wypróbowanie
U mnie nad ranem zaczął padać śnieg. Te kilka centymetrów puchu wystarczy, żeby otuliło roślinki. Ulżyło mi
____________________
Gosia - Ogród od nasionka z widokiem na Lanckoronę
nawigatorka 20:41, 02 sty 2016


Dołączył: 29 mar 2014
Posty: 29303
Odrysowywalas stol? szylam kiedys tiulowa z kola a wlasciwie z czterech kol ale wyciecie kol w tiulu nie jest latwe.przynajmniej dla mnie.
Tez dzis troche szylam a dokladnie "szmatke" przytulanke z metkami bo na chrzes sie wybieram.
Brawo Ty
____________________
Asia - Typografia ogrodu *** Wizytówka
Agania 11:00, 03 sty 2016


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26053
Tess napisał(a) [/quote

Moja też była zachwycona kręceniem Mam zdjęcie spódniczki na Kasi, ale nie mogę pokazać. Pokażę więc bez modelki Zdjęcia słabe, bo z telefonu.

Dla tych, co nie wierzą, że to całe koło




Trochę się na tym znam, moja córcia zawsze uwielbiała kołowate sukienki, fajnie się kręcą, ale do ślubu, za dużo było, więc było z pół koła, ale podziwiam cały komplet i zameczek i torebkę
____________________
Agata - Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani | Wizytówka Radości Agani | Dolomity Super Ski
Tess 17:17, 03 sty 2016


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
ewa004 napisał(a)
Tesiulka zdolniacha z Ciebie
Też kiedyś szyłam jak moje dziewczynki małe były a teraz jakaś ułomna w tej dziedzinie się zrobiłam

Ja roślinek nie okrywam ,co wypadnie to wymienię i już .
Dzisiaj będzie próba ,już u mnie -12

Jaka tam zdolniacha. Większość dziewczyn coś w życiu uszyło, szyje, albo będzie szyła
Spódnicę z półklosza umiem uszyć od 12 roku życia, były modne wówczas solejki (plisowane półkloszówki). Męczyłam ciotkę, że taką chcę, to mi na odczepnego powiedziała, jak ją uszyć
Dzieciakom też szyłam kiedyś. Nawet sobie. Ale potem na długo odłożyłam robótki krawieckie.
U mnie -12 było o trzeciej po południu.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess 17:21, 03 sty 2016


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
margaretka3 napisał(a)
Jaki ładny zestaw! Ja coś nie mogę usiąść do maszyny, choć sprzęt nowiutki czeka na wypróbowanie
U mnie nad ranem zaczął padać śnieg. Te kilka centymetrów puchu wystarczy, żeby otuliło roślinki. Ulżyło mi

Dziękować
A nowiutkiego sprzętu ciut zazdroszczę, bo pewnie overlock ma. Ja mam Łucznik 451, jeszcze posagowy Solidny sprzęt, ale overloka nie ma, muszę sobie radzić bez.
Śniegowej pierzynki zazdroszczę. U mnie śniegu ani milimetra.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess 17:31, 03 sty 2016


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
nawigatorka napisał(a)
Odrysowywalas stol?

Rzeczywiście tak wygląda Ale nie, kroiłam przy użyciu miary krawieckiej
nawigatorka napisał(a)
szylam kiedys tiulowa z kola a wlasciwie z czterech kol ale wyciecie kol w tiulu nie jest latwe.przynajmniej dla mnie.
Tez dzis troche szylam a dokladnie "szmatke" przytulanke z metkami bo na chrzes sie wybieram.
Brawo Ty

Z tiulu jeszcze nie szyłam, choć chodzi za mną taka tiulowa spódniczka dla Kasi.
MAm nadzieję, że zdjęcie szmatki-przytulanki zrobiłaś?
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess 17:35, 03 sty 2016


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Agania napisał(a)


Trochę się na tym znam, moja córcia zawsze uwielbiała kołowate sukienki, fajnie się kręcą, ale do ślubu, za dużo było, więc było z pół koła, ale podziwiam cały komplet i zameczek i torebkę

Dziękuję za miłe słowa Masz rację, całe koło, w dodatku dłuższe, niż mini, to dla dorosłej dziewczyny za dużo. Dlatego właśnie szyję córci półkloszówkę.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Tess 17:50, 03 sty 2016


Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Zaglądam to tu, to tam do Waszych ogrodów, usiłując jakoś odgarnąć forum. I prawie wszędzie czytam, że albo nie okrywaliście przed mrozem, albo tylko niektóre rośliny.
Może mam jakąś fobię, może niepotrzebnie dmucham na zimne, ale mam poważne obawy o konsekwencje tego potężnego mrozu.
I nawet nie ze względu na jego skalę (choć jest naprawdę duży), ale dlatego, że moim zdaniem rośliny wcale jeszcze nie weszły w stan zimowego spoczynku.
Oprócz chwilowego ochłodzenia w listopadzie nie było na tyle chłodno, by rośliny okopczykować.
27 grudnia w niedzielę poświąteczną, było 14 stopni na plusie. ( Na marginesie - właśnie wówczas odkurzyłam bukszpany. Toszko, dzięki za tę radę - wyciągnęłam niesamowite ilości uschniętych ale lekko gnijących resztek).
W niedzielę też podlałam wszystkie zimozielone. Solidnie, z poprawką w poniedziałek.
A we wtorek na wariackich papierach okrywałam rośliny. Bo w ciągu kilku dni z +14 miało się zrobić -10. Najpierw agrowłókniną. Ale w czwartek doszłam do wniosku, że to za mało. Dołożyłam koce.
Pewnie będziecie się ze mnie śmiać, ale pokażę, jak wygląda obecnie mój ogród.



____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies