Mariola, wakacje będą też za rok Trochę jeździłyśmy, kierowca wiadomo, czasami musi się wyłączyć, ale ilekroć nawiązywałam kontakt z pasażerkami, to słyszałam głos Vivy: a te persicarie, ten klon, kwitnienie jesienne...
Dziewczyny podsunęły mi kilka pomysłów, bardzo się cieszę np. na wiosenny ogródek, jest o czym myśleć.

Spotkania jak zawsze są sympatyczne...dziewczyny widać zauroczone Twoim ogrodem, a Ewa pięknie opisała i pokazała nam swoje odczucia i wrażenia.
Zachwycam się i wzdycham

Och myślę już wiosennie, zakupiłam właśnie tawułkowce, szykuję pod nie stanowisko, podpowiedz czy podłoże wymieszać z dolomitem?

Z przyjemnością obejrzałam relację ogród inspirujący piękny.Będę częściej zaglądać. Pozdrawiam

Przepiękne zdjęcia

I ja poczytałam, oglądałam, po-podziwialalam,powzdychalam, ponarzylalm i ech pomachalam Tobie

Zdjęcia cudowne , fajne spotkanie miałyście - w Daglezji w Rykach 16-17 września są dni otwarte, dziewczyny od nas się wybierają .

Vito, u Ciebie czuję się jak w jakimś mini arboretum Powtórzę się, ale ogród masz prześliczny.
Z dużym zainteresowaniem obejrzałam zdjęcia Pszczółki i jej inne spojrzenie na Twoje królestwo

Właścicielko ogrodu osobliwości, pokaż proszę jak - gdzie posadziłaś tego czerńca?

viva napisał(a)

I ja tu byłam i ....... całe to piękno podziwiałam
Vito, Ewo dziękuję
Ewo, świetny reportaż. Będziemy dopingować Vitę aby częściej uchylała progi swojego ogrodu i obdarowywała nas zdjęciami swoich klimatycznych zakątków.
Dziękuję za piękny czas

aż się prosi napisać przygadywał kocioł garnkowi -
oba tak piękne ogrody i tak skąpo ale co się dziwić w ogrodzie trzeba pracować
jak się cieszę że i tak jesteście

Ewa, Vita

piękne spotkanie aż kipi radość ogrodniczek,
relacja Ewy wyjątkowa - mogłam lepiej poznać ogród te szerokie kadry zaskakujące - taki duży ogród się wydaje, no i te detale, masa donic pięknych donic

mam nadzieję że i mi się kiedyś taka bajka przytrafi, no i mam nadzieję że znajdziesz czas na ogrodowisko ze swoimi fotkami i nowymi albo starymi pomysłami

tak mnie Ewy relacja zainspirowała że zaczęłam czytać wątek od początku

więc macie tu przypomnienie Waszej pierwszej wymiany

30.09.2012 !!!!

Pszczelarnia napisał(a)
Witaj Wiktorio!
Mamy podobne upodobania ogrodowe (piwonie i "nielubienie" róż czerwonych). Piszesz, że "duże drzewa i kilkanaście lat nowych nasadzeń wszędzie zrobią klimat." To prawda. Też mam ogród z drzewami, w jednym wielkim trójkącie ze skarpami i strumieniem. I fascynują mnie angielskie ogrody. I za piwoniami u mnie też już rosną róże krzaczaste.
Twój ogród jest bardzo ciekawy, bardzo ładny i wyczuwa się w nim duszę Ogrodnika. Masz piękne donice i inne urokliwe elementy (krzesła, stoilk, bramka, zegar słoneczny). Kilka Twoich wpisów a ja już wiem, że będę często zaglądać ze względu tak na obrazy ogrodowe, jak i Twoje komentarze i opisy. A Lublin koniecznie pozdrów - cudowne miasto .

A przy rondzie proponuję zielnik z bylinami - kącik aromoterapii szczególnej. Czy te tuje uda się utrzymać w ryzach strzyżeniem?


odpisuje Vita

Lublin- cudowne miasto? No...może? Oczywiście pozdrowię.
Pszczółko, za dostrzeżenie 'duszy Ogrodnika' gotowam Cię wycałować. Miłe są różne komentarze, komplementy i pochwały, jednak to jedno słowo: dusza Ogrodnika, zastępują wszystkie inne.
Poczułam się wyróżniona i doceniona, ach!
Twoja sugestia co do kącika aromoterapii jest bardzo ciekawa, byliny polubiłam ostatnio, więc kto wie?
Musiałabym posadzić tam wszystkie swoje floksy. To jest jakaś myśl, bo właśnie floksy nie mają jeszcze swojego miejsca. A tuje uda się utrzymać w ryzach. Są z tych niskich, kulistych. Właśnie niedawno zostałam skrytykowana za to, że kulistość im odebrałam. Niechcący.


wycałowałaś za duszę ?

pozdrawiam