Witajcie. Potrzebuję pomocy bo zupełnie nie znam się na pielęgnacj tuji. W lipcu tego roku zaczęły się pierwsze kłopoty. Na jednym krzewie znalazłem taki oto dziwny żywiczny nalot na pniu (zdjęcie nr.1) Pomimo oprysku jak dobrze pamiętam Mospilanem nic się nie zmieniło i po jkaimś czasie tuja zrobiła się żółta przestał rosnąć co widać po sąsiednich krzewach aż w końcu ją usunąłem całkowicie. Problem powrócił na jesieni ponownie 2 krzewy dalej. Jeden krzew zaczyna zmieniać kolor z zielonych na szary czy też brązowieć wszystko zależy od tego jak ktoś postrzega kolory
. Jest od środka wysuszona pomimo iż były na jesieni obficie podlewane i teraz cały czas pada mniej lub nardziej. Proszę doradźcie coś bo mam cały rząd pięknych krzewów i nie chcaiłbym aby wszystkie się zmarnowały. Ponieważ krzewy są ciągle wilgotne nie mgę dopatrzyć się żywicznych wykwitów na łodygach ani innych dziwnych rzeczy.