a u mnie ani deszczy ani ślimorów ....

Moly luteum...już znalazłam nazwę

Sama zapytałam i sama znalazłam...Zosia samosia
Pozdrawim i słońca życzę...

Oj..Ania,narzekasz na brak czasu ,a ja zawsze mam tyle u ciebie do nadrobienia
Ślimaki też mam...beee!
Teraz muszę powalczyć z mrówkami ,zakupiłam już w tym celu jakiś proszek
Pozdrawiam

Ślimakom mówimy nie. Opędzlowały mi wszystkie niecierpki balsamiczne (co dostałam nasiona od Danusi) i je uhodowałam sama oraz cukinie (nie wszystkie na szczęście). Dobrały się do doniczek malutkich z wysianym i podrośniętym kłosowcem. A rzekomo ich (ślimaków) nie miałam. Są, są. Choć nie jest aż tak tragicznie.
Jak się nazywa to róża? Bardzo oryginalna, Queen of Sweden? Teraz dojrzałam jej oryginalność: jakby ktoś zdjął z niej nasycenie kolorów. Ciekawa i śliczna.