Aniu,jak zwykle pieknie u ciebie.Przeczytałam,ze przestałas podrózowac mając ogród.U mnie tak samo,moze nie tyle z podrózami,ale jak mieszkałam w bloku nosiło mnie wszędzie byle nie siedzieć w czterech scianach,teraz trudno wyciagnąć mnie na zwykłe zakupy,nie mówiąc,zeby odwiedzić jakąś koleżanke.Wolę jak ktos przyjedzie do mnie i pochłaniam każdy letni dzień kiedy jest tyle kwitnacych roslinek.
Miłego dzionka.

Aniu macham do Cię z pozdrowieniami

Wypoczywaj ,dzisiaj święto !!!!!!

Witajcie..... w ten świąteczny dzień, słonko świeci ale zimno...
Ja płatki na trawniku zbieram tak samo jak i liście... kosiarką... po prostu nie mam szans na sprzątanie tak dużego ogrodu bawiąc sie w detale... i już nie ma tu kwestii czy to lubię, czy nie i czy sie podoba czy nie.... po prostu tak u mnie musi być i już. Ale w kamyczkach jakby tak było nasypane, to szlag by mnie trafił....
W kwestii róz.. patrzcie jakie byłyby w tym roku róże ....cały szpaler z 13 krzaczorów..... jedną pozostawiłam nieprzesadzaną....... cieszy oko sąsiadów... mojego niestety nie , bo jest za szklarnią.. Wybujała wysoko nad siatkę ogrodzenia..... Nawet nie mam jak tam wejść by zrobić foto....




Ale jak zima będzie łaskawa to te przesadzane za rok też dadzą do wiwatu..... grunt, że przeżyły przeprowadzkę Tak, to moje ulubione róże

Aniu jak u ciebie gradobicie bylo jakies szkody masz pozdrawiam swiatecznie

kasiula79 napisał(a)

Ania czytałam w wątku o różach że polecasz Bonica. Mogłabyś ja pokazać i napisać o niej - jak pielęgnować, kopczykować itd? właściwie to już się na nią zdecydowałam. Zamierzam ja połączyć z Burgundy Iceberg. Co myślisz?

Kasiula, w kwestii róz to jestem ciemna jak przysłowiowa tabaka w rogu.. mialam moich 13 krzewów różanych jak wyżej.. i kilka bezimiennych.... z którymi nie robiłam nic... jedynie pryskałam na mszyce....
Rok temu pod wpływem ogrodowiska poszerzyłam stan posiadania o kolejnych naście egzemplarzy... Ale są tu specjalistki od róz.... i udzielą ci wszystkich informacji.. ja też je męczyłam o informacje.. Ania to różana królowa.. niekoronowana, ale jak królowa http://www.ogrodowisko.pl/watek/1487-ania-i-roze-i-cala-reszta?page=388, poza tym Viva, Ewa, Monica.... oj jest tych specjalistek
Bonica rośnie bardzo ładnie i bezproblemowo.. teraz nie kwitnie, pojedyncze kwiatuszki, dopiero zbiera sie do drugiego tłoczenia


A tak dawały czadu w czerwcu


Po tej zimie nie przemarzła ani jedna gałązka..... nic nie przycinałam wiosną, bo były całe zieloniutkie..

malgocha1960 napisał(a)

Aniu,jak zwykle pieknie u ciebie.Przeczytałam,ze przestałas podrózowac mając ogród.U mnie tak samo,moze nie tyle z podrózami,ale jak mieszkałam w bloku nosiło mnie wszędzie byle nie siedzieć w czterech scianach,teraz trudno wyciagnąć mnie na zwykłe zakupy,nie mówiąc,zeby odwiedzić jakąś koleżanke.Wolę jak ktos przyjedzie do mnie i pochłaniam każdy letni dzień kiedy jest tyle kwitnacych roslinek.
Miłego dzionka.

Małgosiu, u mnie jest dokładnie tak jak piszesz....

Z obserwacji ogrodowych... teraz jest okres w ogrodzie, że nie ma tylu kolorów.... honor ratują rudbekie, hortensje i jeżówki... drugie tłoczenie róż....ale już nie tak spektakularne jak pierwsze.... wyjątek u mnie to Pastella i Graham Thomas.


Z powodu upałów i ponad miesięcznej suchy języczki są beznadziejne w tym roku...... a ja od kilku godzin podlewam ogród....... strasznie sucho....

ewa004 napisał(a)

Aniu macham do Cię z pozdrowieniami

Wypoczywaj ,dzisiaj święto !!!!!!

Wypoczywam.. przy podlewaniu Muszę ratować co sie da.....

Mirka napisał(a)

Aniu jak u ciebie gradobicie bylo jakies szkody masz pozdrawiam swiatecznie

Mireczko... burza przeszła tylko kawałkiem Rzeszowa.... mnie minęła...jak to powiedział synuś.. ja to mam szczęście

Rozchodniki.... kurcze, nie ma co focić o tej porze roku....... bo ile razy pokazywać te same jeżówki???

Zapraszam na kolejny odcinek z serii "Lotos w kałuży"
Fotki z rana..... teraz jest piękniusi...... może jeszcze wyjdę z aparatem... zrobić dokrętke do serialu




A pierwszy Ufofiutek.... zbrązowiał..

Moje 4 nowe potwory.. trzymają sie razem.... chociaż w kałuży potworów innych moc...... rybki muszą sie jakoś porozumiewać, bo sie rozpoznają Czym wytłumaczyć ze z kilkudziesięciu ryb..... te 4 zawsze są razem.....