Nie wiem czy to właściwy wątek, ale lepszego nie znalazłam.
Rzecz dotyczy zieleni na podwórku starej kamienicy, gdzie mieszka moja córka.
Plan sytuacyjny wygląda tak:
Naszą kamienicę zaznaczyłam na szaro.
Tutaj zrobiłam bardziej dokładny rysunek:
Dokładnie chodzi o zieleń między budynkami. Jak widać warunki są kiepskie, bo ze wszystkich stron są budynki, a na dodatek rosną tam potężne drzewa. Pod nimi są ogryzki trawnika, a całość jest otoczona zniszczonym żywopłotem chyba z ligustru.
Najgorzej wyglądają placki gołej ziemi bezpośrednio pod koronami drzew.
Pomyślałam, żeby wyznaczyć wokół pni koła i obsadzić zimozielonymi roślinami zadarniającymi np. trzmieliną, bluszczem czy barwinkiem.
Nie wiem jednak czy to się uda, bo oczywiście ziemia jest bardzo zbita i nie do skopania z uwagi na poprzerastane korzenie drzew.
Co robić?
Edyta