zbigniew_gazda napisał(a)

Aniu jak pączki są to zakwitnie. Daj mu szansę i podlewaj.

Marzenko fotki są tutaj:

http://www.ogrodowisko.pl/watek/35-nasz-przydomowy-ogrodek?page=

Aniu pozdrawiamy również a najbardziej Muminka. Muszę się wybrać do Zdroju i zrobić foty. Tam są całe łany bebeczek.

ps. nasza niunia jedzie na spacerek.

Oglądam piękne różę, zdrowiutkie... rozchodniki których nie wrtyniły opuchlaki.. wczoraj znów dopadłam wrotycz.. i to w mieście na ugorze, dobrze, ze deszcz padał i nie było za dużo gapiów

Z wszystkich kwiatków i tak ten najpiękniejszy

Asiu zgapiaj i do dzieła. Pozdrowienia również.

Aniu dzięki. Słoneczko dzisiaj nas odwiedzi i z dziadziem będzie spacerek do parku. Kaczki czekają.
Wrotycz już zaczyna zasychać ale jeszcze świetnie się nadaje do stosowania. Też myślę jeszcze przygotować dawkę wrotycz + skrzyp. Gapiami nie ma się co przejmować i robić swoje. Pozdrawiamy.

Zbyszek...deszczu tyle spadło wczoraj, ze już na razie mówię dość opadom.

Zbyszku, ucałuj Krysię. Przepis zapisany.
Miłej niedzieli.

Zbysiu, niedzielny spacerek po Twoim ogrodzie odbyłam, pięknie no i jeszcze małą milutką dziewczynkę spotkałam - ile ona ma latek, bo sie pogubiłam ?

Aniu u nas co chwila deszczyk jest. I niech tak bedzie przynajmniej do rana.

Haniu - zadanie wykonane ha ha ha. Czekam na recenzje w sprawie wypieku.

Marzenko super ze jesteś. Milutka skończyła 2 lata. Tańczy, śpiewa i robi różne sztuki (jak to nazywa).

Zbyszku, od przepisu do wypieku, może minąć i pół wieku! Ale postaram się szybciej z tym się uwinąć.

zbigniew_gazda napisał(a)

Zbyszku aż trudno uwierzyć, że wnusia taka duża
moje też porosły nie wiadomo kedy
Widoczki prawie jesienne, kompozycje piękne
pozdrawiam

Aniu super że jesteś. Latorośl rośnie w oczach i pięknie się rozwija. Sama wiesz najlepiej że przyjdzie przedszkole a potem szkoła i zaczynają się problemy.
Jesień już za progiem stoi a coś mówią że w październiku będzie zimno. Oby nie. Pozdrowienia.

U mnie dziś smutno od samego rana
Za oknem deszczu jednolita ściana.
Wiater groźnie jęczy w kominie
Czy lato już bezpowrotnie minie?

Róże, hortensje jeszcze w rozkwicie
Mają nadzieję na dalsze życie.
Ech - ta natura jest nieubłagana
Będziem znów brnąć w śniegu po kolana.