Co za impreza z fajerwerkami się szykuje? Twój klinik za 4-5 lat będzie taki jak mój U Was też już piękna jesień. Życzę słonka

Cześć Zbyszku, nie podstawiaj naczynia tylko rozłóż folie lub worki po korze czy ziemi a unikniesz sprzątania. Też tak mam i to jest normalne dla tego gatunku, trzeba czyścić Ładną masz jesień a czy grzyby jeszcze są?
Pozdrawiam

Haniu, Matko Bogdziu tak będzie ognicho jak ta lala. Czekam tylko na odpowiedni kierunek wiatru.

Gosia przymrozek co rano u nas i liście spadają na potęgę. Za chwilę idę znowu grabić. Bardzo zachęcam klonika do wzrostu ale gorąco mu nie służy.

Ryszard dzisiaj tak zrobię. Na grzyby nie chodzę do lasu a w ogrodzie to tylko te nie do zjedzenia.

Szybciutko wstawiam foty ogrodowej jesieni, bo za chwilę liście opadną i będzie po ptokach.

Żółte igiełki wyskubałem sosence.


Brzozy i berberys w roli głównej.




Taki niepozorny a przemierza z panem codziennie 10 km.

Róże kwitną że hej.

8 stówek, przydałoby się mieć,
żeby do ogrodu wstawić
cokolwiek chciałoby się mieć.
Ale pieniążki poszły na wapno i kamienie,
Zbyszko w ogrodzie teraz nic już nie zmieni.
A ja myślę, że ambarasu nie ma,
ogród ma piękniutki,
przed ludźmi wstydu nie ma.
A jeszcze dopieszcza te swoje roślinki,
Ogród się odwdzięczył:
orzechem sypnął do skrzynki,


Zbyszku setkowe pozdrowienia dla Was i Bariego,

Bardzo dziękuję droga Haniu
za piękne rymy na poczekaniu.
Oprócz kamieni i wapna kupę
kręgosłup tez dostał w d..

Tak to wymyślili na tym Świecie
- nic nie bierzemy na drugie życie.
Zostaną jeno ślady działania
pracowitości i zatroskania.

Wprawdzie nie rymem ale serdecznie pozdrawiam i podziwiam jesienne widoczki ( pieska też ode mnie pogłaskaj)

pięknie jesiennie ! a Bari czujny i wierny towarzysz ! to dzięki niemu masz dawkę obowiązkowego ruchu - 10 km dziennie, no, no !

Pięknie mieszkasz, bardzo klimatyczna i zaciszna uliczka.
Kocham pieski