Odwzajemniam wizytę, ni jednocześnie dziękuję za wierszowane rady. Nam chyba nie grozi jakiś zastój w organizmie, przynajmniej na razie.
Nasi przyjaciele mniejsi starają się nas dotleniać, zdrowe jedzonko mamy w nawyku.
A po spacerze, na rozgrzewkę dobrze sobie zafundować czegoś dobrego
"po łyku".
Miłego dnia!

Aniu, Haniu dzięki za wizytę. Coraz chłodniej się robi. Berberysy gubią listki na potęgę i należy szykować się do zimy której tak bardzo nie lubię.

Jutro zaś z samiutkiego rana
czeka mnie podróż niesłychana.
Cały dzionek spędzę w grodzie Kraka
na spotkaniu z kolegami po 50 latach.

zbigniew_gazda napisał(a)

Aniu, Haniu dzięki za wizytę. Coraz chłodniej się robi. Berberysy gubią listki na potęgę i należy szykować się do zimy której tak bardzo nie lubię.

Jutro zaś z samiutkiego rana
czeka mnie podróż niesłychana.
Cały dzionek spędzę w grodzie Kraka
na spotkaniu z kolegami po 50 latach.

Witaj Zbyszku. Szykuje się wspaniałe spotkanie. Miło tak pooglądać wspólnie zdjęcia, powspominać wszystkie draki Pewno były z Was niezłe Łobuziaki
Przyjemności, pozdrawiam i słońca życzę

PO 50 latach absolwentów zjazd!
Czy o takiej imprezie marzy każdy z nas?
Wyzwanie to nie lada,
ząb czasu już widać.
Jak tu się pokazać,
by w gronie plamy nie dać?
Kiedyś zawadiaki, rej wodzili w grupie,
a dziś? Oszronieni, każdy ledwie tupie.

Jak tu się pokazać z czupryną rzadziuśką,
może trzeba z treską, albo z babci chustką?
Tak czy owak, smyku, trza pokazać klasę,
I ostro zatańczyć jakiegoś "wyrwasa".

Wesołej zabawy, Zbyszko, ja Ci życzę,
ale wybacz, chustki Tobie nie pożyczę.

Cudne te berberysy

Jutro zaś z samiutkiego rana
czeka mnie podróż niesłychana.
Cały dzionek spędzę w grodzie Kraka
na spotkaniu z kolegami po 50 latach.

Nie zdążyłem dokończyć jak należy
bo Krysia wezwała do talerzy.
A tu już biegną z odzewami cudnymi
i poradami bardzo trafnymi.

Pan Rektor już zaczyna berło szykować
aby jutro na nowo wszystkich "zapasować".
Wręczy wszystkim indeksy pamiątkowe
z pytaniem kto na podyplomowe gotowy?

Może też zapyta cicho i nieśmiało
jak się nam w życiu poukładało?
Czy wykorzystaliśmy wiedzę pozyskaną
aby budować Ojczyznę kochaną?

Czy rozpoznamy się z kolegami
jak zaświecimy gołymi glacami?
A koleżanki? takie cudne, morowe
może wyglądają jak szafy trzydrzwiowe?

falstart.

Spotkanie będzie na pewno udane 5o lat, kiedy to zleciało?
Zbyszku, grasz na gitarze?

Przepraszam, że wybiegłam przed orkiestrę! Wiele wspaniałych wzruszeń na spotkaniu!

wspaniały wierszyk, zdjęcie również, spotjanie pewnie udane