Karol to tylko czekać na kwiatuchy.

Asiu tak - Jolę zawsze będziemy milo wspominać. To ona na zjeździe u Ani w Rzeszowie w czerwcu 2014 roku. Ta w środku.

Tak, świetną była kumpelką nasza Joleczka,
za szybko się zamknęło jej życiowe wieczko,
brak mi jej humoru skrzącego w dowcipie,
żal, że się odchodzi w życiowym rozkwicie.
Jej dziś dedykuję wiosenne wspomnienie,
kwiat z jej ogrodu nie zezwoli na zapomnienie.

Wiosna przyszła rymowana

Oj Joli i mi brakuje .....

Mimo śnieżycy, wiosna wystartowała u Ciebie pięknie Jakie duże krokusy!

Też często Jotkę wspominam.
Jak tam spacerek wiosenny

Aniu - mam cały czas widoki ze spotkania u Ciebie.

Ewo wiosna wystartowała a dzisiaj piękny deszczyk pada. Tego nigdy nie za wiele na wiosnę. Krokusy i hiacynty zasilone nawozem i podlane.

Gosiu spacerek udany bardzo. Spacerowałem z Jasiem 1,5 godziny. 3/4 spaceru przespał w wózku.

Po tym co zobaczyłem Bożenki z Hortensjady w sprawie ciecia hortensji - dziś zdawałem powtórny egzamin - myślę że już jest lepiej. Gałązki przyciąłem na jedno, najwyżej dwa oczka. Niech się rozgałęziają i zagęszczają.

Nie znałam Joli, ale widać, że to fajna Babka

Hortensje pięknie przycięte, a u nas zima. Rano śniegu było po kostki, a teraz nadal zalega na trawniku i rabatach W sobotę planowałam cięcie i inne prace ogrodowe, a tu zapowiada się ośnieżanie.

Hortensje fachowo przyciete.

Swoje też muszę przyciąć, Na razie pozwoliłam wnusi zająć się Annabelką, Vanilkę zostawiłam sobie na deser!
Runianka nieźle Tobie poprzyrastała. Niedługo zadarni cały teren. Ja mam trzy krzaczki i dopiero ciąć i sadzonkować będę.

Pozdrawiam i myślę, że w moim nowym wątku też będziesz z rymami się udzielał.

Pieknie zielono u Ciebie ,hortka przycieta ja tez sie powoli biore za robote ,u nas troszke chlodniej.Pozdrawiam!