Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Nasz przydomowy ogródek

Pokaż wątki Pokaż posty

Nasz przydomowy ogródek

Napia 08:22, 09 maj 2016


Dołączył: 19 mar 2014
Posty: 9065
Śliczne pismo obrazkowe Twoje żurawki podziwiam, u mnie po zimie ledwo je widać. Przypomniałeś mi o tym, że trzeba zrobić gnojówkę z pokrzyw
Czekam na kwiaty Twojej piwonii krzewiastej też się na nią skusiłam, ale na kwiaty będzie pewnie trochę poczekać.
____________________
Agnieszka Ogród prawie romantyczny / Wizytówka-Ogród prawie romantyczny
zbigniew_gazda 08:36, 09 maj 2016


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11181
Mirko no tak - duży ogród to i dużo opuchlaków. Ech te szkodniki, ale one też chcą żyć.

Joanno opuchlaki musimy niszczyć wszelkimi sposobami. Dzięki za wizytę.
Jałowiec jak choruje to pewnie przyszedł na niego koniec. Nie ma co czekać.
Byłem przed chwila u Ciebie i coś tam skrobnąłem. Pozdrawiam i celnych decyzji ogrodowych życzę.
____________________
Zbyszek - *** Nasz przydomowy ogródek *** Wizytówka ***
zbigniew_gazda 08:46, 09 maj 2016


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11181
Agnieszko - pierwszy pąk się rozwija, ale o tym sza.


____________________
Zbyszek - *** Nasz przydomowy ogródek *** Wizytówka ***
BasiaLT 10:23, 09 maj 2016


Dołączył: 19 sty 2016
Posty: 7414
Pięknie u ciebie, wszystko się rozwija i kwitnie. Aż miło popatrzeć
____________________
Basia Tu narazie jest ściernisko...
JoannaDe 10:27, 09 maj 2016


Dołączył: 08 maj 2014
Posty: 2169
zbigniew_gazda napisał(a)
Mirko no tak - duży ogród to i dużo opuchlaków. Ech te szkodniki, ale one też chcą żyć.

Joanno opuchlaki musimy niszczyć wszelkimi sposobami. Dzięki za wizytę.
Jałowiec jak choruje to pewnie przyszedł na niego koniec. Nie ma co czekać.
Byłem przed chwila u Ciebie i coś tam skrobnąłem. Pozdrawiam i celnych decyzji ogrodowych życzę.


Juz to wiem Zbyszku i niszczę jak tylko zobaczę. Dziękuję za podpowiedz.

Słonecznego poniedziałku życzę
____________________
Skarbonkowy ogródek Symetryczny, poukładany, biało-żółty... będzie
adelka 19:35, 09 maj 2016


Dołączył: 19 wrz 2015
Posty: 215
Piękna sza...piwonia
Pozdrawiam.
____________________
Ela - Zagajone .... moja bajka .... nowy ogród
zbigniew_gazda 19:47, 09 maj 2016


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11181
Basiu dzięki, teraz to każdego dnia zakwita coś nowego.

Joasiu widziałem Twoje plany ogrodowe i na pewno osiągniesz cel jaki zamierzasz.

Elu dzięki za odwiedziny. He he tajemnica na Ogrodowisku szybko się roznosi.
Za parę dni zakwitnie w pełni. Największym wrogiem tych piwonii jest przymrozek jak się pojawiają pąki i opady deszczu w czasie kwitnienia.
____________________
Zbyszek - *** Nasz przydomowy ogródek *** Wizytówka ***
hanka_andrus 20:09, 09 maj 2016


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Przyszłam obejrzeć Twoją królewnę! Bo na moją jeszcze muszę poczekać.
POzdrówka!
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
violka171 20:47, 09 maj 2016


Dołączył: 22 sty 2016
Posty: 5010
O raju Zbyszku ależ przepiękny róż mmmmm,czerwoną wstążkę daj co by nie zauroczyć Gratki
a przy okazji mialam wczoraj zapytać i jakoś muliło żem zrezygnowała
doradz mi w czym mam trzymać gnojówkę z pokrzywy co by mi dłużej postała i gdzie tzn jakie miejsce najlepsze i jaki pojemnik do tego ,czy zakręcany,szklany czy plastik itp. -jest juz przerobiona tylko do rozcieńczania
Pozdrawiam serdecznie
____________________
Działeczka-moje kochane miejsce na ziemi
zbigniew_gazda 21:28, 09 maj 2016


Dołączył: 02 paź 2010
Posty: 11181
Haniu królewna się rozkręca oby nie zapeszyć. Czekam na Twój pokaz.

Violu dzięki. Może być że dać czerwoną wstążkę?
Co do przechowywania gnojówki gotowej. Nie wiem ile tego złota narobiłaś. Napiszę jak ja to robię - ( gnojówkę należy robić w plastikowym wiadrze czy pojemniku aby nie było reakcji metalu z cieczą). Mam plastikowe wiadro o pojemności 12 litrów. Jak już jest gotowa czyli jak się nie pieni podczas mieszania patykiem i zielsko opadło na dno i jak minęło 2 tygodnie od wcześniejszego podlewania, no to do dzieła.
Czyli nabieram małym plastikowym wiaderkiem ( z mielonego sera na placki he he he),
kładę sitko (które zakosiłem mojej Krysi) na wlew konewki o pojemności 10 litrów i wlewam. Dolewam do pełna wody i podlewam każdą roślinę. Podlewam na korzenie i staram się aby nie lać po liściach. Każda dostaje tak z 2 litry płynu. Nie podlewam
roślin kwasolubnych gnojówką z wrotyczu czy pokrzywy. Połowa wiadra gnojówki po rozrobieniu wystarcza mi na jedno podlewanie. Czyli miesiąc i trzeba robić następny produkt. Wiadro z gotową gnojówka stoi w kąciku pod płotem, w cieniu i przykryte. Piszą w necie że gnojówka zrobiona nadaje się do użycia przez kilka miesięcy i nie traci na wartości. A i jeszcze jedno: możesz przecedzić całość, fusy do kompostownika albo przekopać na rabatce (świetny nawóz).
Jak coś nie napisałem to pytaj.
____________________
Zbyszek - *** Nasz przydomowy ogródek *** Wizytówka ***
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies