Witaj Marzenko.
A o to tojeści zapomniałam.Miałam ją mieć w ogrodzie.Dzięki za przypomnienie.I ja motyle też zapraszam do mnie.W tym celu posadziłam już budleję,rozchodniki i werbenę patagońską. One to kochają.Nie wiedziałam że lubią też tojeść.

Marzenko bardzo Ci dziękuję za wczorajsze spotkanie Było bosko

Madżenko, co dzień wpadam po cichu do Ciebie, podczytuję i oglądam. Widziałam Cię na fotkach i się zdziwiłam. Dla mnie byłaś do tej pory krótkowłosą brunetką. A tu zupełna odwrotność. Pozdrawiam cieplutko

Marzenko, bardzo udane spotkanie i miło było Cię poznać.
W Wojsławicach byłam pierwszy raz, ale chyba nie ostatni
Serdecznie pozdrawiam.

Marzenko ja dzis wreszcie wybrałam się popracować w ogrodzie juz od dłuższego czasu mam strasznego lenia i muszę się przynac że rozmyślałam o tobie, jakim cudem chce się tobie ciągle przesadzać, dosadzać i zmieniać. I w głowę zachodziłam , i nic nie wymysliłam

Jak front jesienny ? był już ? przegapiłam?

Marzenko dzięki że wymyśliłaś te Wojsławice Było bosko i wreszcie mogłam Cię poznać w realu

Dziękuję, że zagladacie. Z powodu bólu głowy tylko Was poczytam, odpowiem na pytania jutro

Marzena2007 napisał(a)

Nie znamy takieGo słowa na z, my planujemy tylko spotkanie ogrodowiska na czymś białym

Jaworzyna Krynicka..
Wierchomla..
Propozycje
Bo u mnie dziś było prawie lato.. i te prawi tylko robi różnicę..

Marzenko nareszcie Cię poznałam , dziękuję za spotkanie
tak jak sobie wyobrażałam Ciebie sympatyczna i zwariowana blondynka

Dzięki za Wojsławice Madżen, fajnie było Cię spotkać, tylko szkoda, że nie zdążyłam porozmawiać, ale to chyba wszyscy tak mają, że za krótko...miłego dnia