wietrzyk
16:05, 20 maj 2015
Dołączył: 07 lip 2013
Posty: 1774
Aniu Kochana,
dziękuję, że zainteresowałaś się moimi rodkami. Sadziłam je równy rok temu. W tym roku widząc, że one coraz słabsze wykonałam wszystkie zabiegi o jakich piszesz. Podpatrzyłam porady Bogdzi u Mirelli Jedyną rzeczą, która mnie zaniepokoiła po wyciągnięciu krzaczków z ziemi, było to, że korzenie nie wypuściły ani włoska Właśnie przed chwilą po przeczytaniu Twojego postu poszłam, wykopałam jeszcze raz tego najbiedniejszego i poczochrałam mu bryłę. Stwierdziłam, że i tak nie mam nic do stracenia Bryła była wilgotna, ale zalana też nie, bo krzaczki są na niewielkiej górce. Sama już nie wiem jak im dogodzić.
____________________
Joanna ogród w Puszczykowie
Joanna ogród w Puszczykowie