Jaki cudny łan jeżówek - jak to się robi ? a na dalie i cynie nie mogę patrzeć z zazdrości bo tak je lubię ale ślimaki dalie bardziej a z nasion nic nie wyszło

Agapanty ? przesadzalaś ? to jestem ja zainteresowana co dalej bo po przesadzeniu mogą nie kwitnąć sezon jak nie dwa, ja mam moje z jednej cebulki / w tym roku 21 kwiatów się narobiło/ ale jeszcze nie przesadzałam miałam to zrobić w ub roku i nadal nie wiem co robić chyba poczekam jak będzie mnie kwiatów przesadzę

a róże dostałam i cieszę się jak dziecko, muszę się zabrać za mój wątek bo zalegam bardzo ale na razie wolę ganiać w gości

pozdrawiam

Przynajmniej pismo obrazkowe mam na bieżąco..

Wszystko śliczne.. z braku czasu nie komentuje ..wybacz.

Miro - jeżówki z wysianych nasion w ubiegłym roku, posadzone za gęsto
Dalie sadzę, sieję
Cynie powschodziły w gruncie, a limonkowy kolor mają tylko te z angielskich nasion, polskie tylko na etapie pąka, później robią się jasne/kremowe
agapanty podzieliłam i przesadziłam, na razie przybierają na masie, o kwitnieniu nie ma mowy

Mala Mi - dziękuję, rozumiem

Ach, Ty też jeszcze nie śpisz....
Pewnie i u Ciebie będą zaraz zdjęcia, pozdrawiam.

Gabrielo, ogród dziś, wczoraj oglądany w przelocie, w donicach rano będę podlewać Zdjęć brak Chociaż u Was pooglądam...
Pozdrawiam

Mariolko, bardzo mi pomogłaś w sprawie róży. Dziękuję za dokładny opis
Choć piękna decyzja jest na nie. Szukam róży w tym kolorze ale znacznie niższej. Widzę, że to będzie dość wysoka róża.
Nowinki cyniowe śliczne Szczególnie te limonki. Czy nasiona zamawiałaś przez K.B.?

Jejku, jak u Ciebie kolorowo!
Na cynie i nie tylko patrzę z zazdrością

Vivo,ja u Ciebie, Ty u mnie
Nasionka oczywiście przez K.B. Inne kolory cynii też ciekawe, czekam aż w pełni pokaże się dwukolorowa, również intryguje mnie czekoladowa dalia, ma już pączki.

Basiu, zazdrościć nie ma czego Cynie w tym roku są ogólnie słabsze i trzeba pilnować je przed grzybem, bo pogoda upał/deszcz nie sprzyja chyba żadnym roślinom. Słońce poparzyło mi liście grujecznika Pozdrawiam.

Ja idę szukać nowego miejsca pod brunnery, bo jednak tu gdzie są sie gotują