Iwonko, dziś dostałam "Gardeners" World" Ale się cieszę Duuuuużo czytania I jest mój ulubiony Alan Titchmarsh z Love Your Garden

Ufff.. ja już nie muszę przeliczać... 5 lat wszystko na ogród.. do dna.... do ostatniego grosza

Ha, ha ja ostatnio wszystko przeliczam na roslinki. Nawet M. Wczoraj mowi do mnie: A wiesz ile żurawek byś kupiła zamiast tych biletow do kina?

Iwonko pozdrowienia zostawiam. Zazdroszczę pozytywnie zbliżających się ferii.
U mnie w pracy młyn, po pracy tez praca domowa, tak więc na ogrodowisko czasu już brakuje

Iwonka...ja zmianę samochodu przesunełam w czasie ze względu na ogród

taaa skarbonka bez dna

Tak jest też u mnie, to widać po tym jak późno chodzę spać, bo jak tu żyć bez mojej ogrodowiskowej rodziny, chociaż, dobranocka z ogrodowiskiem, ale musi być

Jednak obrazek sporo ułatwia. Dla mnie same nazwy roślin też niewiele mówią . Może dlatego, że ja wzrokowcem jestem
Rabatka będzie piękna. A koszty? Własny dom to skarbonka bez dna i wydaje mi się, że zawsze jest coś do zrobienia i poprawienia... Cale szczęście, że ogródek to też część domu, więc i na niego przyjdzie czas . Ja wiele roślinek sama rozmnażam - z pewnością jest to mniej kosztowne, ale niestety na efekt czeka się dłużej. No i nie ze wszystkimi roślinkami tak się da.
Pozdrawiam

Iwonko, dziś dostałam "Gardeners" World" Ale się cieszę Duuuuużo czytania I jest mój ulubiony Alan Titchmarsh z Love Your Garden

Trzeba najpierw pokochać Gardeners' World filmowy to wtedy milość do gazety pewna
Ja uwielbiam gazety, kolekcjonuje moje ulubione, mimo że net jest dla mnie niezastąpionym źródłem informacji