Płaszcz - peleryna od deszczu, wymachiwałam rękami a i Witek robił zdjęcia

To dobrze, ja je bardzo lubie, dokupilam 6 ciemnych, nowa odmiana i zaczelam wlasnie kolejna rewlucje, nie podoba mi sie busz nieujarzmiony, wole ramy i busz i to zmieniam przy pergoli, wywalam jasnote, krwawniki, gozdziki, kocimietke, dam tam roze, hosty moze trawy, w sumie nie wiem co, njpierw wywale, chyba ze azalie lub hortensje, tam sa cisy, te co plotlas, stozki i kulki, stozki bukszpanowe, nie wiem co dalej... twoje spojrzenie potrzebne, takim profesjonalnym, chlodnym okiem, na zywo byloby najlepiej
p.s. przy okazji morduje slimaki i mam nowych sasiadow, wreszcie obok tez bedzie ladnie. Przyszli z bombonierka, przedstawili sie, bardzo sympatyczni oboje, w pelni sil, chyba z 15 oat mlodsi, to beda dzialac, rzadkie takie przywitanie w Polsce

Powiem generalnie takie podsumowanie:

Łepetyna mi pęka od pomysłów, ale ogród nie pomieści, ani nie nadąży za mną. Suma sumarum nie mam miejsca na pomysły.

W notesiku zapisuję co z czym i jaka kolorystyka. Ostatnio poszłam we fiolety Subtelne i romantyczne, chłodne z nutką nostalgii. Bez mocnych wrażeń.