Dzięki za radę, teraz tylko pozostaje wyszukanie odpowiedniej miejscówki dla ambrowca i następną jesienią można bedzie cieszyć oczy pięknymi kolorami jego liści...

Dołączam się do pięknych słów Hani

rozark napisał(a)

pięknie napisała Hania i ja sie podpisuje pod tym ( jeśli mi Hania pozwoli )

I ja podpisuję się pod wypowiedzią Hani,nic dodać nic ując...No może muszę tylko ująć to,że nie sledze portalu 5 lat bo jestem tu od niedawna

Pozdrowienia zostawiam
Na razie wg listy z robotami lecę, jeszcze kupiłam te tuję Rheingold, na razie 3, jeszcze 2 wezmę, zamiast zielonej liriope. Kanty czekają, ale powoli będą
Miłego dzionka

Gardenarium napisał(a)

U mnie dzisiaj lekki mrozek, ale nie przysypało, słoneczko świeci. Cyklameny schowałam na noc, może jeszcze trochę wytrzymają?

Podobno w Jeleniej Górze śnieg i mróz, a jak tam u was?

A ja nie schowałam i Irenka też nie (tak mi napisała)i mróz nam cyklameny zsiekał

Nie słuchałaś córko Ojca,Ogrodowej Matki Danusi,to bedziesz słuchac psiej skórki i cyklameny twe mrozem zsiekane na amen będą,oj,oj,oj!!

Jeśli chcecie jeszcze coś sadzić, to w sklepie który wisi u góry

http://www.sadowniczy.pl/ mają rabat 30 % na hasło "Ogrodowisko". Dopiero teraz zobaczyłam i idę popatrzeć co mają.

Np. są fajne buki Atropunicea i cisy na żywopłoty

Gardenarium napisał(a)

Jeśli chcecie jeszcze coś sadzić, to w sklepie który wisi u góry

http://www.sadowniczy.pl/ mają rabat 30 % na hasło "Ogrodowisko". Dopiero teraz zobaczyłam i idę popatrzeć co mają.

Np. są fajne buki Atropunicea i cisy na żywopłoty

tylko nie przy wszystkich roślinach są informacje o wielkości oferowanych sadzonek

W tym roku praca zawodowa nie pozwala mi na częste bycie na Ogrodowisku, ale melduje sie co jakiś czas. Nie zapominam i pozdrawiam

Dzięki za meldowanie

Pozdrawiam odwiedzających jawnie i "incognito" U mnie mróz -5 stopni. Mgła, ponuro, zimno, niezbyt ciekawie i znowu jakoś smutno... Szkoda lata jednak, ciężki czas na przetrwanie. Marzę już o lutym, o maju nie śmiem nawet myśleć, bo to nazbyt wygórowane marzenia...ale luty- owszem, taki miły czas oczekiwania, kiedy się ociepli, że można ciemierniki kupować świeże i soczyste

Zapędziłam się w tych marzeniach jednak.. Jedni cieszą się, że stoki zaśnieżone, a ja ciągle z tego zimowego powodu w smutki jakieś popadam. Trzeba coś wymyślić na poprawę nastroju...czyli co? Dekoracje? Nawet jakoś tego mi się nie "chce", że tak powiem.

Towar leży i czeka, a ja w polu....

Jestem zdecydowanie za lutym też