A ja też mam dziada do wykulkowania.... jak zdążę i nie zapomnę to ją przyszpilę tak, że albo zachwyci, albo kopas w dupas i pa pa... bo mam na jednanerwa, a krzaczor z długimi pędami zacny
Renato, ja do Ciebie jak do specjalistki różanej z pytaniem: musze powiesić (czyt. rozpiąć różę na czymś), czy może to być krata metalowa? Nie pasuje mi tam drewniana, muru nie mam. Gdzieś czytałam, że róże potrafią przemarzać na takich zimnych metalach. Nie wiem. Je się na zimę odczepia? Odpina? Ratuj dyletanta.