Moja opinia/doświadczenie może nie być do końca adekwatne bo mam ja posadzoną w bardzo trudnych warunkach jak dla róży, dużo lepiej będzie się sprawować na lepszym stanowisku, ale może mimo to skorzystasz
1) jest to róża pnąca co skutkuje tym że potrzebuje trochę czasu na ukorzenienie się a potem rozkrzewienie . Więc efekt łał będzie najwcześniej po 3 a lepszy po 4 latach.
2) jest to róża historyczna więc pachnie (ładnie) ale i może chorować. U mnie w drugim roku złapała mączniaka bo jest posadzona w mało przewiewnym miejscu, przy siatce, a sąsiad z drugiej strony ma żywopłot, w zeszłym nie chorowała (ku mojemu zdziwieniu bo rok był bardzo suchy a mączniak lubi taka pogodę) a w tym roku złapała rdzę. Jest po oprysku, i na nowych przyrostach nie widzę rdzawych plamek, może się obroni , chore liście oczywiście oberwałam.
3) Rośnie w mocnym cieniu, bezpośredniego światła słonecznego ma ok. 1 godz. w południe i 1 godz. ok. 17. Cień jej robi duuuza czereśnia, więc między liśćmi nie ma prześwitów słonecznych, nazwijmy to jaśniejszy cień.
4) Mimo to kwitnie i daje kolor, mało powiedziane plamę koloru temu zakątkowi .
5) kwiaty trzyma dobrze, znaczy się długo i nie są one wrażliwe na deszcz.
Podsumowując - wsadziłabym ja jeszcze raz w to miejsce bo bardzo mało jest róż które dałyby sobie radę w tych warunkach. Przy większym dostępie światła odwdzięczy się obfitszym kwitnieniem .