Madzenka napisał(a)

i tez na ogród czasu nie miałam. Bukszpany ciete ale po cieciu nie posprzatane . Graby ciete nieposprzątane.... Oprysk na grzyba nie zrobiony... Dla Ogrodowiczan to elementy nie do zaakceptowania dla zwykłych śmiertelników rzeczy niezauważane

dla wlasciciela ogrodu nie do zaakceptowania, goscie zazwyczaj nie widza
Przysiegam, ze bylam u Ireny i Pszczolki i nie widzialam ani rdzy, ani chwastow, ani grzybow, ani innych mankamentow
U Irenki tlko Sebka widzialam ale to nie choroba

Marzenko, Ekspercie w dziedzinie barw, a Pomponelle jak byś sklasyfikowała?- przyjmując kryterium odcienia tak jak przy purpurach.

Czuje się już troszkę mądrzejszy w tych purpurach i malinach po tym jak jestem posiadaczem 4, ale więcej się nie podszkolę bo kolejnych nie będzie
Na egzamin Tytusowy na pewno się wybiorę jak będę mógł i wolny czas się zgra po obu stronach

Basilikum napisał(a)

U Irenki tlko Sebka widzialam ale to nie choroba

Ha, ha, ha.....

Madzenka napisał(a)

Ciekawe których?

Nie odróżniłam Otello, Red Leonardo i Falstaffa.

Munstead od Burgundy łatwo odróżnić.
William jest największy.
Darcey ma taki fajowy kwiat...taki inny, miękki.
Ascot - kulka.

I zostały mi trzy, które słabo znałam

Wszystkie posty, na ktore odpisałam poszły się paść.... Nie będe drugi raz pisac...... Wybaczcie, odpowiem tylko na oytania. A tak chciałm grzecznie i kulturalnie kazdemu zostawic milę zdanie
O znalazły sie w czeluści pamieci ipada.... Świruje, czas go wymienic, jest z nami od poczatku ogrodowiska


Ula dyskusja od czerwienią dryfowała lingwistyczne interesująco było
Tulucy - nie ruszaj juz czerwonego Leosia, daj mu roziwnąć skrzydła Mowisz , ze po 100 nie mija? Zgadza sie
Chojna - jam nie ekspert, jam obserwator, znam tylko moje roze ale zaraz do Ciebie lece !
Asisk zaraz przybiegne
Makao - ile roz masz na liczniku ?
Kamsja - wszelki duch!!! Będziesz w Wojsławicach ?
Zagajanka i Oszczólka gdy przeczytałam Wasze wpisy stwierdziłam,ze będe cykać tylko baldawce Jam nie inżynier, nie pojmę przez dwa lata
Basikullum ha ha ha
Mała Mi jestes

Łuki ciekawe co na to moj orzyszly zięć bo opinię Tytusa znam

Filemon ja bym sadziła teraz. Seslerie i molinie sa odporne i bardzo wczesnie startują. Będą miały jeszcze czas sie ukorzenić

Dorotka pomponella jest dla mie zgadką, bywa intensywnym rozem ale nie żarówka, raz zdarzyło jej się zakwitnac pózna jesienia ciut malinowo. Rosnie u mnie obok Munstead Wood i nie do konca mi pasuje. Mozna powiedzieć ze ma podobny kolor do klasycznego Leonardo da Vinci. Nie wiem czy dobrez wyjaśniłam? Trudno jest taki kolor połączyć, moze z brzoskiwniowymi rózami, ktorych nie mam. Chcoiaż Justyna twierdzi, że the Alnwick jest brzoskiwniowa

Juzia napisał(a)

Nie odróżniłam Otello, Red Leonardo i Falstaffa.

Munstead od Burgundy łatwo odróżnić.
William jest największy.
Darcey ma taki fajowy kwiat...taki inny, miękki.
Ascot - kulka.

I zostały mi trzy, które słabo znałam

Darcey to moje rozczarowanie tegoroczne, kwiat ładny, kolor ciut za inensywny ale dlaczego kiwtnie siłownie dwoma kwiatami skoro rok temu szalał?

Othello to moj ulubieniec a Falstaff konkuruje z Williamem o pozycje nr 3 wśrod purpur. Na arzie przewaga po stronie Williama za obfitosć kwitnienia i wielkośc kwiatów

Ja mam krótkie pytanie, aczkolwiek ważne dla mnie bardzo Będą jutro zdjęcia?

Sebek napisał(a)

Ja mam krótkie pytanie, aczkolwiek ważne dla mnie bardzo Będą jutro zdjęcia?

Chyba za chwile, bo jutro imprezuję i moze zabraknąć czasu na wstawienie

Kosztem zatem innych postwów zabieram sie za zdjęcia