Tradescant ma na pewno piekny ciemny , zimny odcien purpury. Na chwile obecna rosnie u mnie na patelni i jej nie przypalało, daj mi jeszcze tydzieńabym ja poobserwować . Nie wiem jednak do jakiej wysokosci dorośnie ale masz pewność, ze fairy ma u mnie mimo przesadzania ma 80 cm - 1 M...
Munstead do fairy za niska, podobnie jak Burgundy Iceberg
Ja nie uzywam, tylko w sumie miedzian, bo go obawiam się najmniej. Mam apteczkę wypełnioną, ale armata czekała na wojnę, którą teraz wydam. Magnolia Grandiflora doprowadza mnie do łez. Ma piękne pąki kwiatowe i znowu chorobę bakteryjną. W tamtym roku zatrzymałam miedzianem. W tym roku nie pomógł. Jak pryskałaś Amistarem?
Ja będę Cię kusiła Albertine, jedyna róża, która nie powtarza kwitnienia u mnie. W drugim roku jest tak ogromna, że zarosła całą pergolę i szukam jej nowego miejsca. Najbardziej szlachetne pąki jakie widziałam
Rozpiaszczalam moja glebe, zrobiłam odwodnienie i co.... Skoro pobliskie pola maja uszkodzone odwodnienia, rowy melioracyjne i w czasie deszczy całośc wody z okolicznych pół ale i sąsiedzkich posesji, ktore sa wyzej i nie maja odwodnienia a nawet deszczówkę odprowadzają do gruntu- wszystko spływa do mnie, bo jestem najniżej. Nogi z doopy bym powyrywała tym wszystkim mądralom i gminie, która ani nie dba ani nie sprawdza uszkodzeń oraz niszczenia odwodnienia ba nawet rowów melioracyjnych nie wykasza i nie odmula.
Wiec mozemy sie mądrzyć , dopoki systemowych rowiazań nie bedzie lub jakis nieszczęśnik wybuduje sie na bagnie za moim płotem, bede walczyc z nadmiarem wody u mnie... Na razie miskanty i graby ratują sytuacje, bo wypijają nadmiar wody.... Ale okoliczne domy tracą thuje co rok, wygniwa wszystko..... Na poczatku straciłam 3 pseudo bonzaje z sosen w moim ogrodzie...
Waldku zatem calosci gleby w moim ogrodzie nie wymienie, nie mądrze sie tylko probuje sie odnaleźć w tej sytaucji. Za 10 lat wybuduje sie na wzgorzu i woda z mojej działki bedzie spływać na okoliczne domostwa.....
U mnie nie ma, na razie jest cała w pączkach. Marzena, jak nie woda, to opuchlak, jak nie opuchlak, to grzyb. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma. Powtarzam sobie i tyle. Całego świata nie zbawimy. Marzena u mnie tuje też gnija, mam obok rzeczkę, mam też ogromne pola które są niezabudowane, bo mieszkam w otulinie parku. Przez nieprzepuszczalną glebę też mam problem z roślinami