No i super, masz zajęcie i czas leci
Ja mieszkałam 8 lat u teściów, co prawda też w domu i mieliśmy swoje trzy pokoje, ale już bardzo chciałam do siebie, więc spontanicznie się wprowadziliśmy, trochę na budowę
Co mogłam to wywiozłam do mamy, ale u mnie nie ma gdzie nawet zadołować na zimę wszystko mam rozkopane, ale do wiosny będę zbierała kasę na zakupy i dzieliła to co mam
mój się własnie nie spieszy, bo mamy swoje mieszkanie, więc nie siedzimy u nikogo na garnuszku i stąd te ciągłe zmiany - a już tak bardzo chcę - i posiedzieć rano czy wieczorem na tarasie, pochodzić sobie po ogródku, a nie do niego tylko jeździć