hi hi to ja mam najlepiej, w jednej części mojego przedogródka stoi dom, w którym jeszcze mieszkam, więc za jakiś czas czeka mnie rozbiórka

mój ciagle mówi, że cała szafka w przedpokoju to tylko moje buty więc sie wziełam za roslinki

No i niech nie narzeka

Oj dziewczyny my to chyba faktycznie na maxa się wkrecilysmy, ja jestem na odwyku i powiem Wam,że łatwo nie jest szkółki nawet nie odwiedzam, wszystko co związane z roślinami omijam szerokim łukiem,trza dziecku wyprawkę w końcu kupić, nie wspomnę już o węglu na zimę

Edit. Wyprawkę do szkoły,żebyście mi tu gratulować nie zaczęły

e tam wyprawka do szkoły, teraz cebulki w promocjach to trzeba kupować i robić ogrody, coby były piękne na wiosnę

oj chyba by mi sie też odwyk przydał

Hehehe ja też ostatnio patrzylam na cebulki i tylko to że nie miałam portfela uratowało mnie przed tym, żeby je kupić

I chyba szybko nie pokażę, bo dopiero byłby wstyd Deski, styropiany, wełna, folie i wszystko co zostaje po wykończeniówce. Panowie mają w tym tygodni to wywieźć. Kostki też brak, bo za rok kanalizacja ma być dopiero kopana Jeszcze długo nic się nie będzie tam działo.
Macie rację, że u nas inne etapy i dlatego wolę wpadać do Was na podziwianie Waszych przedogródków

u mnie też kostki w przedogródku brak, ale tuje i inne już są, jak się patrzy przez okno to oko sie cieszy

Trzeba zadzwonić do kliniki uzależnień