Wczoraj wsadzony klonik No i uporządkowałam sporo terenu, śmieci z gruzu pograbione i wyrzucone, sporo też powyrywałam tych uschłych chwastów Dobrze, że M się wczoraj wyłonił z domu i pomógł mi wykopać dół pod klona, bo w tej glinie nie dałabym rady. Kilofem wykuł ogromny dół i wsypaliśmy mu tam dobrej ziemi. Mam nadzieję, że będzie mu u mnie dobrze
Trzmielina też ładna żółto zielona ładnie się wpasuje Ja coś nie mam szczęścia do ukorzenienia jej kurde próbowałam w ziemi, w wodzie, w piasku, w domu, w gruncie i ni hu hu