Dziękuję, przyznaję że ma to wiele zalet, można dać dobrą ziemię warzywkom, chwasty ze ścieżek nie rozsiewają się po rabatkach. Teraz czekam aż mi trawa wyrośnie między nimi Nie chciałam kamyczków, będzie więcej roboty, ale jakoś tak mi się bardziej podobało.
No to ja już nie wiem. Nie znam się, piszę tylko co jest na tej karteczce
Strasznie zryta jestem, nie znoszę poniedziałków Nie wiem czy w tym tygodniu coś zrobię, bo czasu ciągle brak. Doszłam do wniosku, że najpierw muszę zmodernizować tą starą rabatę z kamyczkami, co ją ciągle deszcz zalewał, a dopiero później wezmę się za łączenie ich razem.
Chyba tak będzie dobrze, bo inaczej mam rozgrzebane kilka rzeczy na raz i nic do końca nie jest zrobione.
Aniu rób sobie po kolei, najgorzej jest tu zacząć, tam zacząć, a nigdzie nie skończyć ja tak robiłam wcześniej i dla tego przez 2 lata nie zrobiłam nic, teraz konsekwentnie jedno zaczynam, kończę i biorę się za następne. Sama jestem podłamana trochę tą rabatką pod wykuszem, bo nigdzie nie mogę u siebie w szkółkach dostać roślin, które są tam zaplanowane, zamówiłam na allegro i czekam od soboty, wszystko stoi w miejscu, zarasta chwastami, ale co zrobić...
ps. Rozchodniki super sobie radzą, myślę, że się przyjmą zawsze zapominam nazwy tych roślinek co mi jeszcze przysłałaś, ale też widzę, że nic im nie jest. Jedynie pelargonia żółknie.