Dzięki za odwiedziny, na pewno zajrzę do Waszych ogródków . Dzisiaj już chyba zakończyłam główne prace i mam nadzieję, że teraz wreszcie będę mogła odpocząć i delektować się efektami swojej harówki ( i rodziców, którzy kilka razy w roku przyjeżdżają do mnie "na roboty").

Na dobranoc dzisiejsze fotki przy zachodzącym już słońcu

Hortensje rosną:



Trochę kontrastu:


I nowa solidna pergola ( poprzednią złamała wichura), którą lada moment owiną pędy bluszczu- z przymusu musiał zostać przycięty ( będzie tajemniczo ) Chodnik trochę nierówny ale układany własnoręcznie a to najważniejsze

Pergola nada tajemniczości...lubię do Ciebie zaglądać...Listki hortensji już takie duże,u mnie jeszcze patyczkowate-z niektórych dopiero wychodzą pączki.Pozdrawiam.

Bardzo potrzebny był taki wątek jak Twój. Można z niego czerpać wiedzę i doświadczenie garściami. Dziś cofnęłam się do pierwszej strony, podziwiam Twoją konsekwencję, mnie brak silnej woli. Sadzę dosłownie jedno na drugim, czasem świadomie, a czasem przez przypadek. Ciągle obiecuję sobie, że już tam nic nie wcisnę, a później latam jak kura z jajkiem z kolejnym zakupem. Na dodatek kupuję w tajemnicy przed mężem, bo nie popiera mojej pasji.

Dzięki Dorotko ale ja robię dokladnie jak Ty, nie mam za grosz silnej woli i oczywiście tez ciagle coś dokupuję. Początkowo miałam z tego powodu wyrzuty sumienia ale zauważyłam, że moi znajomi na swoje pasje ( nie związane z ogrodnictwem) wydają tez dużo pieniędzy, nic za darmo. Piwoszom tez piwo z nieba nie leci. Co do ukrywania wydatków- dotyczy to chyba każdej kobiety i nie chodzi tylko o roślinki. Ja o tyle mam paradoksalnie łatwiej,że jestem wdową i nie muszę się liczyć z niczyją opinią. Pa

O matko ile tu hortensji. Masz ich chyba tyle co ja rododendronów. Zachwyciły mnie derenie, piękne a Rubens to wiadomo cud prawdziwy i gdzie on Ci wlazł az na dach?Piękny ogród z pięknymi roslinami.

Bogdziu, bardzo dziękuję, a co do rododendronów to mam ich sztuk 3!, dlatego będę się nimi zachwycać u Ciebie
Pokażę kilka jak ja nazywam wypelniaczy w oczekiwaniu na hortensje ( aby ogród nie żył tylko w czasie kwitnienia hortensji)
Trochę host

Sprawdzają się też dobrze jako szpaler w wąskich miejscach, gdzie właściwie trudno coś posadzić, tutaj towarzyszą malinom i winogronom:



I tam gdzie z powodu cienia nic innego nie urośnie


I żeby zakończyć temat host jeszcze raz mój olbrzym

W roli wypełniaczy świetnie sprawdzają się też różne trawki ( tutaj pokażę te drobniejsze)


A tą,żeby nie zajęła mi połowy ogrodu ograniczam "betonem"

I oczywiście żurawki
To tylko część z tych , które goszczą w moim ogrodzie:

I pokażę zmianę aranżacji ( postawiłam na czerwień)
Nietypowe zastosowanie werbeny , zamiast w doniczce- grunt, rozrasta się szybko bo z gałązek puszcza dodatkowe korzonki