a to cala historia z tym kotem. My nie mielismy kota i nie chcielismy miec, bo u nas wszystkie koty gona predzej czy pozniej pod kolami auta. Nas duzo w domu nie ma, wiec kot domowy nam nie pasuje za bardzo. No i sasiadki kotka dwa lata temu okocila sie w naszej stodole. mamy z tego miotu Lissy, ktora nie wyniosla sie z Mama do sasiadki. Reszta to dzieci Lissy. W tym roku ielismy 4 tak ubarwione jak Cappucino. Tego zostawilismy, bo chcielismy kocura a reszta poszla do ludzi.
____________________
IzaBela
Pod Bialo-Niebieska Chmurka***
cz.I***
Wizytowka
"Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"