Mnie jakoś te wielkie baseny nie ciągną. Jak patrzę ile pracy wkładają sąsiedzi by ta woda cały sezon była w dobrej kondycji to mnie skręca. Jedni wyjechali na tydzień i jak wrócili to na dnie mieli chmarę larw. Całe dno się ruszało. Okazało się że to larwy komarów. Obrzydliwe to było i nawet środki chroniące nie pomogły.
Nalanie wody cały dzień a nagrzanie jej jeszcze dłużej (o ile pogoda dopisuje).

o masakra. Ruszajace się dno. Już bym chyba nie weszła...

W naszym basenie nic się nie zalęgło choć nie było nas 10 dni, ale chlor był non stop i na dzień filtr włączony, jedna woda cały sezon i było super,
W ostatnie wakacje rano szybko kilka kółek i do pracy, a w pracy myślałam tylko o tym że potem wskoczę do wody
Basen ma 4,5m średnicy i 1,2m wysokości.
Przy basenie podstawa to filtrowanie i chemia
Ale ta przyjemność zanurzyć się w takiej wodzie kiedy się chce to bezcenne