Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród z pergolą

Pokaż wątki Pokaż posty

Ogród z pergolą

ren133 14:16, 29 cze 2016


Dołączył: 20 sty 2015
Posty: 19017
Makao_J napisał(a)
Jak jest dostęp do mszyc to tak jak Ewa po prostu je ściągam rękoma.
Jak są kolejnego dnia to powtarzam. Chyba że nie zauważę i opanują całą roślinę to wtedy chemia.
Moja Princess też ma takie żółte liście ale nawet nie przyszło mi do głowy że coś nie tak jest i też jest z tego roku.


Przybijam piąteczkę Ani
Ja tam na początku zawsze zgniatam te robaczki ... jak jest ich dużo lub takie maciupkie, że ściągając je mogłabym uszkodzić roślinę to pryskam tylko raz i jest czysto Żółknące liście obrywam.
____________________
Jak "ożywić" mój szmaragdowy ogród
Margarete 16:08, 29 cze 2016


Dołączył: 04 mar 2013
Posty: 14370
ROze piękne , pashmina szczególnie - czekam na swoją nowo sadzoną, ma jeden pąk na razie. Chorobami róz sie nie stresuj, trzeba znaleźć złoty środek między totalną walka chemią ze szkodnikami a metodami naturalnymi. Ja próbuje naturalnych, czasem daja radę a czasem ni e- wtedy sięgam po chemię. Żadna przesada nie jest dobra .
Buziaki!
____________________
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE
kasja83 21:33, 29 cze 2016


Dołączył: 09 lis 2015
Posty: 8961
Widzę Aniu, że plagi spadły na Twoje róże-to zawsze smuci-zwłaszcza, że tyle ich posadziłaś. Napewno pozbędziesz się problemów.
____________________
Kasja-Nowocześnie u Kasji - kiedyś będzie
anna_t 19:39, 30 cze 2016


Dołączył: 27 kwi 2015
Posty: 13458
Makao_J napisał(a)
Jak jest dostęp do mszyc to tak jak Ewa po prostu je ściągam rękoma.
Jak są kolejnego dnia to powtarzam. Chyba że nie zauważę i opanują całą roślinę to wtedy chemia.
Moja Princess też ma takie żółte liście ale nawet nie przyszło mi do głowy że coś nie tak jest i też jest z tego roku.

jestem przewrażliwiona ale poszła już chemia więc bedzie tylko lepiej
nie zrobiłam mojej princess fotki to dla Ciebie Munstead, pięęęęknie pachnie


____________________
Ania Nowocześnie z różanką
anna_t 19:41, 30 cze 2016


Dołączył: 27 kwi 2015
Posty: 13458
MirellaB napisał(a)
W ekologię się nie bawię.
Pryskaj tymi preparatami co 10-14 dni.
Ja tak robię od kwietnia i pierwszy raz nie mam problemy z różami.


a tak częste stosowanie chemii nie osłabia roślin?
wszystkie jednego dnia dajesz czy jak?
____________________
Ania Nowocześnie z różanką
AgataP 19:42, 30 cze 2016


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7769
A reszta różyczek ? no dałabyś więcej fotek
____________________
Z Pszenicznej...
anna_t 19:44, 30 cze 2016


Dołączył: 27 kwi 2015
Posty: 13458
Madzenka napisał(a)
Ale po co pryskać tak czesto? Interweniować gdy tylko cos poważnego sie dzieje.
Te zołte liscie to nic groźnego, oberwij je i obserwuj dalej. Gąsieniczka i mszyce pryskam tylko i wyłącznie gdy jestvprawdziwa inwazja (miałam w maju) wylęg setek lgasie Ic na rózach i dosłownie na moich oczach zżerały mi liscie. Wtedy prysnęlam Confidorem /Kohinorem. Na grzyba pryskam wyłacznie wtedy gdy plamistiśc sie bardzo mocno rozwija a u Ciebie tego nie widac.
Nie panikuj, nie szalej z chemia, nie ma sensu oprysk co dwa tygodnie. Anda ma 100% racji, trezba im dać czas na wzmocnienie i nie podelwać woda po lisciach


Ps. Ogród uczy ciepliwości , co w moim przypadku jest nielada wyczynem

psikłam Kohinorem, mszyce nastepnego dnia spadają czy jak to wyglada? bo pare sztuk zywych jeszcze widziałam dzisiaj a psikalam wczoraj wieczorem.
teraz leje to zmyje pewnie reszte
to narazie zostawiam Amistar
dzięki
____________________
Ania Nowocześnie z różanką
Dominika11 19:45, 30 cze 2016


Dołączył: 09 kwi 2014
Posty: 18709
zaopatrzyłam się w zestaw Mirelki zobaczę efekty

Mirelka mi napisała, że na mszyce oprysk jest osobny, a pozostałe dwa łączy - oprysk co 14 dni
____________________
Ja i mój ogródek - ZAPRASZAM :)
anna_t 19:47, 30 cze 2016


Dołączył: 27 kwi 2015
Posty: 13458
Mazan napisał(a)
Pouczać nie mam zamiaru, czeka na mnie "ogród" 470 z haczykiem ha i on dla mnie jest najważniejszy. Tu mogę napisać: śluzownica różana.


Pozdrawiam

dzięki Walery doczytałam ze Kohinor który posiadam ją też ubije.
na zgodę moja MariaTeresa
____________________
Ania Nowocześnie z różanką
anna_t 19:47, 30 cze 2016


Dołączył: 27 kwi 2015
Posty: 13458
Filemon24 napisał(a)


widocznie..... u mnie awykonalne, zbyt duży ogród w dodatku w śród łąk i nieużytków robactwo lezie zewsząd i choroby grzybowe też

ja na mszyce to pryskam jak już jest mega inwazja a tak to oglądam krzaczki i zabijam pojedyncze
w tym roku skupiłam się na profilaktyce jeśli chodzi o choroby grzybowe

czyli tak jak Mirella co 2 tyg oprysk?
pokaz no te swoje cudeńka
____________________
Ania Nowocześnie z różanką
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies